Garbarnia Kraków straciła dwa gole i Mateusza Ciesielskiego
W sparingowym meczu piłkarskim III-ligowa Garbarnia Kraków przegrała na własnym, sztucznym boisku z I-ligowym GKS Tychy 1:2.
fot. Andrzej Wiśniewski
„Brązowi” zanotowali pierwszą porażkę w zimowych sparingach. Wcześniej zremisowali z ekstraklasową Cracovią 5:5 oraz pokonali II-ligowy Rozwój Katowice 2:1, IV-ligowy LKS Czaniec 2:0 i IV-ligową Cracovię II 4:3.
Mroźna pogoda i silny wiatr nie ułatwiały gry garbarzom i tyszanom, mimo to sparing mógł się podobać. Gospodarze stracili oba gola po błędach, ale do końca szukali okazji na zdobycie przynajmniej honorowej bramki. Znaleźli ją w końcówce meczu, gdy Sebastiana Kosiorowskiego pokonał 19-letni Dominik Gaudyn.
Ogromnego pecha miał rówieśnik tego ostatniego Mateusz Ciesielski, który wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania i wkrótce potem, potrącony przez jednego z zawodników GKS Tychy, stracił równowagę i tak niefortunnie upadł, że doznał urazu prawego barku.
Utalentowany napastnik został odwieziony na prześwietlenie do szpitala. Udzielono mu pomocy, otrzymał środki przeciwbólowe. Najprawdopodobniej czeka go przynajmniej kilkutygodniowa przerwa w treningach.
Garbarnia Kraków – GKS Tychy 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Świerczok 38, 0:2 Błanik 62, 1:2 Gaudyn 88.