menu

Regionalny Puchar Polski to cenne doświadczenie nie tylko dla piłkarzy. "Fajna odskocznia i urozmaicenie"

26 kwietnia 2018, 20:14 | Tomasz Biliński

Sędzia piłkarski. Zwyczajny człowiek. Możesz jechać z nim autobusem czy stać za nim w sklepowej kolejce. Możesz spotkać go przy gabinecie lekarskim, a gdy zaczniesz psioczyć na zagranicznego sędziego, który nie odgwizdał faulu na Robercie Lewandowskim w Lidze Mistrzów, to jest szansa, że dowiesz się od niego, dlaczego. - Kariery piłkarskiej bym nie zrobił, dlatego złapałem za gwizdek - mówi Karol Siemieniak, handlowiec, student, ale też arbiter z warszawskiego wydziału sędziowskiego, którego spotkaliśmy przy okazji meczu drugiej drużyny Znicza Pruszków ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w Regionalnym Pucharze Polski.

zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie
zobacz zdjęcie