";
titles[1] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[2] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[3] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[4] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[5] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[6] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[7] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[8] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[9] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[10] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[11] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[12] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[13] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[14] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[15] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[16] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[17] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[18] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[19] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[20] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[21] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[22] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[23] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[24] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[25] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[26] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[27] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[28] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[29] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[30] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[31] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[32] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[33] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[34] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[35] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[36] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[37] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[38] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[39] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[40] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[41] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[42] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[43] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[44] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[45] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[46] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[47] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[48] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[49] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[50] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[51] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[52] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[53] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[54] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
titles[55] = "Dawid Retlewski nie do zatrzymania. Kotwica z kolejną wygraną.
Pierwsze minuty spotkania należały do gości. Po rzutach rożnych dwa razy w sporych opałach był Jakub Górski. Kotwica odpowiedziała w 13. min mocny strzałem po ziemi Marcina Trojanowskiego. Hubert Świtalski obronił nogą. Pięć minut później było już 1:0. Kotwica rozpoczęła akcję na lewej stronie, później nastąpił przerzut na drugą stronę, gdzie Michał Marszałek dograł z końcowej do Sebastiana Dei. Strzał pomocnika Kotwicy nie był najlepszy, ale rykoszet od Jakub Groszkowskiego zmylił bramkarza.
Po objęciu prowadzenia Kotwica złapała wiatr w żagle. W 27. min popis rozpoczął Retlewski. Po świetnym podaniu od Trojanowskiego wymanewrował bramkarza i pewnie strzelił. W 29. min świetnie dysponowany Trojanowski przegrał pojedynek ze Świtalskim. Trzy minuty później okazję miał Gracjan Kuśmierek. Z lewej strony ściął w pole karne, ale jego strzał na rzut rożny obronił Świtalski. W 35. min nie miał już nic do powiedzenia po kolejnym szybkim ataku Trojanowskiego, zakończonym wrzutką na nogę Retlewskiego. 27-latek wykończył akcję z 5. metra. W 37. min snajper Kotwicy skompletował klasycznego hattricka, dobijając po rzucie rożnym własny strzał.
Po efektownym 4:0 do przerwy, część kibiców zastanawiała się z jakim bagażem wyjadą z Kołobrzegu piłkarze z Kleczewa. Tymczasem po zmianie stron Kotwica wyraźnie spuściła z tonu, mając na uwadze środowy wyjazd do KKS Kalisz. W drugiej połowie więcej przy piłce utrzymywali się goście i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną. W 76. min po dośrodkowaniu Arkadiusza Widelskiego, głową trafił rezerwowy Norbert Grzelak. Wcześniej Górski efektownie obronił strzał Jakub Dębowskiego (62.). Później zaliczył jeszcze kilka udanych interwencji, a w kilku przypadkach gościom brakowało precyzji. Kotwica miała 2-3 niezłe sytuacje, ale nie grała tak skutecznie jak do przerwy.
[b]Kotwica Kołobrzeg - Sokół Kleczew 4:1 (4:0) [/b]
1:0 Deja (18.), 2:0, 3:0 i 4:0 Retlewski (27., 35. i 37.), 4:1 Grzelak (76.).
żk. Dorosz, Szynka.
[b]Kotwica:[/b] Górski - Marszałek, Kieruzel, Szur, Dorosz, Deja, Nowak, Wojtasiak (54. Szynka), Kuśmierek (75. Gaszka), Trojanowski (69. Ciarkowski), Retlewski (59. Wolny). ";
$('#show-less').click(function() {
$('#show-less').hide();
$('#show-more').show();
$('.show-box').html(title.substring(0, 50) + '...');
resetTimerIter();
});
$('#show-more').click(function() {
$('#show-more').hide();
$('#show-less').show();
$('.show-box').html(title);
resetTimerIter();
});
$('#imgLeft').click(function() {
instance.previous();
resetTimerIter();
});
$('#imgRight').click(function() {
instance.next();
resetTimerIter();
});
});
function navHide() {
if(isShow && isHide) {
isHide = false;
timer();
}
}
function timer() {
$(this).oneTime(1000, function() {
if(timerIter==0) {
$(".m-pic-nav").fadeOut(500);
$(".m-pic-pnav").fadeOut(500);
$(".m-pic-pl").fadeOut(500);
$(".m-pic-top").fadeOut(500);
isShow = false;
isHide = true;
}
else {
timerIter --;
timer();
}
});
}
function navShow() {
if(!isShow) {
$(".m-pic-nav").fadeIn(500);
$(".m-pic-pnav").fadeIn(500);
$(".m-pic-pl").fadeIn(500);
$(".m-pic-top").fadeIn(500);
isShow = true;
resetTimerIter();
}
}
function resetTimerIter() {
timerIter = 8;
}
//-->