menu

Furlepa: Chyba ja jestem największym przegranym tego spadku

31 maja 2014, 21:08 | Wojciech Grzegorzyca

- Mogę tylko powiedzieć, że chyba ja jestem największym przegranym tego spadku. Zakładałem na pierwszej konferencji, że chciałbym, aby drużyna walczyła do ostatniej kolejki. Odpadliśmy w przedostatniej, mleko się rozlało - powiedział po przegranym meczu z Chojniczanką trener Energetyka, Jan Furlepa.

Jan Furlepa (Energetyk ROW Rybnik): Po prostu przez ten wynik spadamy z pierwszej ligi. Wiedzieliśmy, że tylko trzy punkty przedłużają nasze matematyczne szansę na utrzymanie w 1. lidze. Uważam, że mecz ułożył się dla nas dobrze, bo strzeliliśmy bramkę. Później gra się pogorszyła. Nie mam pretensji do sędziego. Zaczął sypać kartkami i trafiło na naszego zawodnika; lidera zespołu, który decyduje o obliczu gry tej drużyny we wszystkich meczach.

Powiedziałem zawodnikom w szatni, że w dziesiątkę też się wygrywa. Chcieliśmy strzelić bramkę na 2:1, bo remis w tym spotkaniu nam nic nie dawał. Otworzyliśmy się i dostaliśmy kolejne bramki. Mogę tylko powiedzieć, że chyba ja jestem największym przegranym tego spadku. Zakładałem na pierwszej konferencji, że chciałbym, aby drużyna walczyła do ostatniej kolejki. Odpadliśmy w przedostatniej, mleko się rozlało. Trudno mieć większe pretensje za zaangażowanie zawodników w tych dwunastu meczach, kiedy byłem już w Rybniku. Uważam, że zespół w każdym meczu dawał z siebie wszystko. Jednak to było za mało, zabrakło jakości.


Polecamy