Freiburg - Sevilla LIVE! Awans na wyciągniecię ręki...
Prawie pewna awansu do fazy pucharowej Ligi Europy jest Sevilla, która zagra dziś w ostatniej kolejce z wciąż walczącym o promocję do następnej rundy SC Freiburgiem. Niemcy do pełni szczęścia potrzebują zwycięstwa nad Andaluzyjczykami.
fot. uefa.com
Grupowa rzeczywistość
Sytuacja w grupie H jest bardzo skomplikowana. Szanse na awans wciąż mają trzy zespoły: Sevilla (przed tym spotkaniem zajmuje pierwsze miejsce i jest w najkorzystniejszej sytuacji, bowiem aby odpaść z rozgrywek musiałaby przegrać minimum 0:3 i "liczyć" na to, iż w drugim meczu Slovan wygra bardzo wysoko z Estoril) oraz Freiburg i Slovan, czyli ekipy, które z dorobkiem 6 punktów zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Głęboki oddech Niemców
Freiburg emocjonującą końcówkę zapewnił sobie w piątej serii gier, kiedy to pokonał Slovan na wyjeździe 2:1. Zwycięstwo nad czeską drużyną sprawiło, iż Niemcy przed ostatnią kolejką wskoczyli na drugie miejsce w tabeli i teraz los awansu leży tylko i wyłącznie w ich rękach.
Sevilla lubi grać z niemieckimi zespołami
Jak do tej pory Sevilla 15 razy spotykała się z niemieckimi drużynami. Bilans bezpośrednich starć na dzień dzisiejszy wygląda całkiem okazale. Złożyło się na niego 8 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki.
Jeszcze lepiej wygląda bilans, jeżeli spojrzymy na spotkania Andaluzyjczyków przed własnymi kibicami. Hiszpanie na własnym terenie nie przegrali ani jednego spotkania, a oprócz tego wygrali pięć meczów i cztery zremisowali.
Gorzej wyglądają ich wizyty u naszych zachodnich sąsiadów. Sevilla zagrała w Niemczech 6 spotkań, z czego dwa przegrała, jedno zremisowała i trzy wygrała.
Raport kadrowy
Goście przyjeżdżają do Niemiec osłabieni brakiem kontuzjowanych Cicinho oraz Alexa Rubio. Niepewni gry w dzisiejszym meczu są: Marko Marina oraz Denis Czeryszew. Do składu natomiast wraca Piotr Trochowski, wątpliwe jednak jest, aby Niemiec zagrał pełne 90 minut.
Więcej zmartwień ma trener gospodarzy. W drużynie Freiburga nie zobaczymy dziś Mensura Mujdzy, Jonathana Schmida, Felixa Klausa, Juliana Schustera oraz Francisa Coquelina, który w tej rundzie już nie zagra.
Karty historii
W pierwszym spotkaniu pomiędzy Sevillą a Freiburgiem zobaczyliśmy dwa gole. Oba były autorstwa ówczesnych gospodarzy, którzy pokonali niemiecki zespół 2:0. Na listę strzelców wpisali się Perotti, który skutecznie egzekwował rzut karny, oraz Bacca.