menu

Fortuna Puchar Polski. Chojniczanka wyeliminowała Zagłębie Lubin i jest w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii

11 lutego 2021, 20:29 | KK

Sensacja w 1/8 finału Fortuna Pucharze Polski! W Lubinie drugoligowa Chojniczanka Chojnice pokonała Zagłębie po rzutach karnych. Do rozstrzygnięcia potrzeba było aż siedmiu serii. Wcześniej bramki nie padły.

Drugoligowiec w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii
fot. zaglebie.com
Drugoligowiec w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii
fot. zaglebie.com
Drugoligowiec w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii
fot. zaglebie.com
Drugoligowiec w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii
fot. zaglebie.com
Drugoligowiec w ćwierćfinale! Zdecydowały rzuty karne, aż siedem serii
fot. zaglebie.com
1 / 5

Fortuna Puchar Polski: Zagłębie Lubin - Chojniczanka Chojnice 0:0 rzuty karne 5:6


Mecz pierwotnie miał odbyć się na boisku drugoligowca, jednak ze względu na zły stan murawy zawody przeniesiono do Lubina. Niepodziewanie to Chojniczanka już na samym początku spotkania mogła objąć prowadzenie. Konrad Forenc przewrócił Szymona Skrzypczaka i sędzia podyktował rzut karny. Doskonałej okazji nie wykorzystał jednak Mateusz Klichowicz, który z "jedenastki" uderzył obok słupka.

W 13. minucie w polu karnym Chojniczanki upadł Jakub Wójcicki, a sędzia Damian Kos wskazał na jedenasty metr. Chwilę później wóz VAR wezwał arbitra do monitora, a ten rzut karny odwołał. W pierwszej odsłonie Zagłębie grało wolno, bez elementu zaskoczenia i na boisku nie widać było różnicy klas. Najlepszą okazję zmarnował Patryk Szysz, który po nieporozumieniu w defensywie drugoligowca fatalnie przestrzelił.

Po przerwie VAR znów był w użyciu. Robert Ziętarski uderzył głową, piłkę wybił Forenc, ale już zza linii bramkowej. Po obejrzeniu powtórki arbiter gola nie uznał, gdyż wcześniej dwóch piłkarzy Chojniczanki znalazło się na pozycji spalonej. Druga połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, więc sędzia zarządził dogrywkę. W dodatkowym czasie gry przeważali "Miedziowi", ale nie mieli pomysłu na rozmontowanie szczelnej defensywy drugoligowca.

Rzuty karne skuteczniej wykonywali piłkarze Chojniczanki. Rozstrzygająca okazała się dopiero siódma seria. Dla drużyny z Chojnic trafił Jan Mudra. Pomylił się za to Djordje Crnomarković, który uderzył prosto w bramkarza.

Duma Panowie!!! [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs] [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs] [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/rIh2zMY62E— Chojniczanka (@ChojniczankaMKS) February 11, 2021

- Niewykorzystany rzut karny na początku meczu nie podłamał naszej drużyny. Broniliśmy się dobrze i wygraliśmy w karnych, pomimo że w lidze wcześniej kilka z nich przestrzeliliśmy. Drużyna pokazała charakter i to, na co ją stać. Cieszymy się, ze zwycięstwa i w dobrych nastrojach wracamy do Chojnic - zaznaczył po spotkaniu Adam Nocoń, szkoleniowiec Chojniczanki.

Grande @ChojniczankaMKS . Witam w 1/4 @PZPNPuchar . Zupełnie zasłużenie [unicode_pictographs]%F0%9F%91%8D[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B5[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B1[/unicode_pictographs]⚽️[unicode_pictographs]%F0%9F%8F%86[/unicode_pictographs] Byliście lepsi,brawo[unicode_pictographs]%F0%9F%91%8D[/unicode_pictographs]— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) February 11, 2021

W 4. minucie Mateusz Klichowicz nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki)


Polecamy