Fortuna I liga. Bytovia i Chojniczanka znowu w akcji. Serie bez zwycięstw trwają zbyt długo
Obydwaj pomorscy I-ligowcy spadli w okolice środka tabeli. Kibice obu ekip czekają na zwycięstwa.
fot. Dziennik Lodzki
Kibice Bytovii czekają na komplet punktów wyjątkowo długo. Ostatnio podopieczni Adriana Stawskiego z boiska schodzili jako wygrani 8 września. Od tego czasu rozegrali 6 spotkań. Optymizmem napawa jednak fakt, że tylko dwa z nich to porażki - z Rakowem Częstochowa i GKS Jastrzębie. Pozostałe rozstrzygnięcia to remisy, zawsze z wynikiem 1:1, a w dwóch ostatnich meczach zdobywając bramkę w samej końcówce. - Cieszę się, że strzelamy bramkę w samej końcówce spotkań. Żałuję, że nie są to gole dające zwycięstwo. Bierzemy każdy punkt, który jest dla nas ważny, a chłopakom należą się brawa za zaangażowanie i walkę do samego końca - mówił trener „Czarnych Wilków”.
Okazję do przełamania serii bez zwycięstwa piłkarze Bytovii będą mieli już w piątek o godzinie 18 zagrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Ekipa Grzegorza Nicińskiego, to sąsiad w tabeli Bytovii. Z taką samą liczbą punktów, lecz z odrobinę lepszym bilansem znajdują się na 7. pozycji, czyli tuż nad drużyną z Bytowa. Przy tak niewielkich różnicach punktowych, które już tradycyjnie można oglądać na zapleczu ekstraklasy, zwycięstwo w tym spotkaniu może oznaczać przesunięcie w okolice miejsc premiowanych awansem.
W podobnej sytuacji jest Chojniczanka, która jak wcześniej wspomniane drużyny ma także 22 punkty i z tym rezultatem znajduje się na 9 miejscu tabeli. O utrzymanie kontaktu z czołówką „Chojna” powalczy u siebie w niedzielę o godz. 17 z ŁKS Łódź. Chojniccy kibice również czekają na zwycięstwo. Drużyna pozostaje bez wygranej od meczu z Garbarnią Kraków 22 września. Od tego czasu nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Dla Macieja Bartoszka będzie to trzecie spotkanie w roli opiekuna „Chojny” i dogodna okazja aby wyprowadzić drużynę w okolice czołówki tabeli.
Przerwy źle działają na piłkarzy Lechii Gdańsk, olbrzymia motywacja w Arce Gdynia