menu

Fortuna 1 Liga. Widzew odrobił straty i wygrał z Sandecją. Kolejna porażka nowosądeczan

9 października 2020, 19:40 | red

Fortuna 1 Liga. Widzew Łódź szybko stracił gola w meczu z Sandecją Nowy Sącz, ale goście nie potrafili utrzymać prowadzenia. RTS odrobił straty dzięki dwóm trafieniom Marcina Robaka. Widzew tym samym przerwał serię dwóch spotkań bez zwycięstwa i nieco odbił się w tabeli, wskakując na dziewiąte miejsce. Sandecja pozostaje jedynym zespołem w 1 Lidze bez punktu. A za nami już niemal 25% sezonu.

Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1)
fot. Krzysztof Szymczak
1 / 8

Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:1). Jak padły bramki?

  • 6. minuta - Złe wyprowadzenie piłki przez gospodarzy, ta trafiła pod nogi Danka, który płasko zagrał ze skrzydła do Ogorzałego. Ten musiał już tylko dopełnić formalności.
  • 35. minuta - Sandecja przysnęła przy wrzucie z autu, Kosakiewicz dograł ze skrzydła w pole karne do Robaka i ten wykończył akcję!
  • 52. minuta - Prostopadłe zagranie do Robaka, który przepchał Szufryna i płaskim strzałem pokonał Pietrzkiewicza. Widzew na prowadzeniu!

W najczarniejszych snach piłkarze Widzewa nie przewidzieli, że mecz zacznie się w tak kuriozalny sposób. Juniorskie błędy trzech doświadczonych obrońców sprawiły, że Sandecja otworzyła wynik meczu, po raz pierwszy w tym sezonie.

Przez długie minuty Widzew był w szoku. Zamiast akcji były faule. Widzew nieporadnie atakował, Sandecja składniej kontratakowała. W końcu łodzianie odzyskali sportową werwę, przeprowadzili kilka akcji, strzelali i w końcu trafili. Jak napastnik z wysokiej półki pokazał się Robak i doprowadził do wyrównania. Sprawiedliwości stało się zadość. Łodzianie zasłużyli sobie na tego gola. Przejęli inicjatywę. Raz za razem byli pod bramką rywali. Były okazje na kolejne gole, ale albo widzewiacy trafiali w rywali, albo dobrze bronił Pietrzkiewicz.

Drugą połowę Widzew zaczął ostrożnie, czekając na swoją szansę i się jej doczekał. Robak, jak to napastnik, strzela z każdej pozycji. Tym razem uderzył z ostrego kąta, a fatalny błąd popełnił bramkarz, który źle krył krótki róg.

Co by było, gdyby Rafael Victor nie spudłował fatalnie w w sytuacji sam na sam z bramkarzem, posyłając piłkę nad poprzeczkę. Potem jeszcze kiksem sezonu trzy metry od bramki popisał się Ruben Lopez. Sandecja miała swoje okazje, ale skuteczniejsi tego dnia byli łodzianie, a to ostatnio nie było ich mocną stroną. Trzecie I-ligowe zwycięstwo łodzian po energetycznym, ciekawym meczu stało się faktem.

[przycisk_galeria]

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Marcin Robak

FORTUNA 1 LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy