Fortuna 1 liga: Oddech ulgi w Głogowie, konsternacja w Legnicy, blady strach w Opolu, Suwałkach i Chojnicach
PZPN poinformował o kolejnym przesunięciu planowego powrotu do gry na szczeblach centralnych. W Fortuna I lidze jednym z "wygranych" byłby Chrobry Głogów, który zapewniłby utrzymanie, ale niezbyt zadowolona byłaby Miedź Legnica.
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Przypomnijmy że w PKO Ekstraklasie, Fortuna I lidze oraz II lidze rozgrywki nie będą wznowione szybciej aniżeli w weekend 4-5 kwietnia. Taką decyzję podjął po konsultacjach z klubami Polski Związek Piłki Nożnej. O scenariuszach dotyczących najwyżej klasy rozgrywkowej już pisaliśmy, dlatego teraz zaglądamy na jej zaplecze, gdzie gra dwóch przedstawicieli Dolnego Śląska: Miedź Legnica i Chrobry Głogów.
W myśl przepisów w sezonie 2019/2020 bezpośredni awans do ekstraklasy miały uzyskać dwie pierwsze drużyny z Fortuna 1 ligi, a zespoły z miejsc od trzeciego do szóstego miały rozegrać między sobą baraże o awans. Z PKO Ekstraklasy spadałyby więc trzy drużyny (bez żadnych baraży). W obecnej sytuacji całkiem prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym rozgrywki nie zostaną już wznowione i z awansu będzie cieszyło się Podbeskidzie Bielsko-Biała (lider) oraz Warta Poznań (wicelider). Pytanie, co z ewentualnymi barażami? Czy te w ogóle uda się rozegrać? A co jeśli nie?
Tu zaczynają się schody. Brak możliwości rozegrania turnieju barażowego praktycznie przekreśli szanse 6. obecnie Miedzi Legnica. Wówczas będą aż trzy możliwości.
Wariant pierwszy
Z ekstraklasy spadną dwa, a nie trzy kluby i awansuje tylko obecny lider i wicelider I ligi.
Wariant drugi
Z ekstraklasy normalnie spadną trzy drużyny, a trzy pierwsze z zaplecza awansują (w tym przypadku poza Podbeskidziem i Wartą będzie to Stal Mielec).
Wariant trzeci
Chyba najbardziej kompromisowy, polegający na tym, że ekstraklasa o rok wcześniej zostaje powiększona do osiemnastu drużyn, nie spada z niej nikt, albo tylko ostatni w tabeli ŁKS, a awans robią Podbeskidzie, Warta i ew. zwycięzca barażu (jeśli uda się go przeprowadzić), albo trzecia obecnie Stal Mielec. Tylko ewentualne dogranie sezonu lub rozegranie samego turnieju barażowego daje nadzieję na powrót do elity Miedzi Legnica.
Zdecydowanie najmniej krzywdzący jest ostatni wariant, ale należy podkreślić, że to wciąż gdybanie, a nie zatwierdzone przez piłkarskie władze decyzje, które najbardziej nie podobają się ewentualnym spadkowiczom. Z Fortuna I ligi, przy zamknięciu sezonu na tym etapie, spadają Odra Opole, Wigry Suwałki i Chojniczanka Chojnice.
- Trudno nam się z tym pogodzić. W zimowym okienku transferowym znacząco wzmocniliśmy drużynę, dokonaliśmy 10 transferów i ponieśliśmy duże nakłady finansowe po to, by do ostatniej kolejki w sportowej walce bić się o utrzymanie, zresztą tak jak wiele innych drużyn. Już w zeszłym sezonie udowodniliśmy, że takie sytuacje są możliwe, ratując I ligę w ostatniej sekundzie ostatniej kolejki rozgrywek - napisał na Facebooku prezes Wigier Dariusz Mazur.
Na takie rozwiązanie narzekać nie mogliby w Głogowie. Władze i piłkarze Chrobrego mogliby wręcz odetchnąć z ulgą, bowiem celem Pomarańczo-Czarnych i tak było już tylko utrzymanie. Drużyna trenera Ivana Djurdjevicia plasuje się obecnie na 13. miejscu w tabeli i ma 3 pkt. przewagi nad strefą spadkową.