Fortuna 1 Liga. Niepołomice gościnne dla rywali. Podbeskidzie skromnie wygrało z Puszczą
Fortuna 1 Liga. Puszcza Niepołomice jest w tym sezonie niezwykle gościnna dla rywali. Niepołomiczanie przedłużyli serię bez zwycięstwa na własnym stadionie, przegrywając z Podbeskidziem 0:1. Jedynego gola w spotkaniu zdobył Tomasz Nowak, który głową pokonał bramkarza. Bielszczanie awansowali na 5. miejsce w tabeli.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Puszcza Niepołomice to pod wieloma względami fenomen pierwszej ligi. Miasteczko liczące 12 tysięcy mieszkańców bardziej niż z piłki słynie z małej, zabytkowej starówki i roztaczających się w okolicy lasów. Kibice futbolu mają stąd zaledwie 30 minut drogi samochodem na stadiony Wisły i Cracovii, więc wydawałoby się, że nie ma tu miejsca na kolejny klub występujący na szczeblu centralnym. Zwłaszcza, że z finansowania Puszczy wycofała się jakiś czas temu firma Oknoplast, która swego czasu łączyła finansowanie niepołomiczan ze... sponsoringiem Borussii Dortmund i Interu Mediolan. Mimo tego Puszcza w ostatnich dwóch sezonach na dobre zadomowiła się na zapleczu Ekstraklasy i spisywała się na tyle dobrze, że ani razu nie musiała nawet bić się o utrzymanie. I niejednokrotnie potrafiła urwać punkty faworytom.
Podbeskidzie przekonało się o tym w poprzednim sezonie, gdy poniosło w Niepołomicach bolesną porażkę 2:3 mimo prowadzenia jeszcze na kwadrans przed końcem gry. Mały stadion nazywany przez miejscowych "K2" (mieści się przy Kusocińskiego 2) często był niewygodnym terenem dla ligowych faworytów, ale w tym sezonie sytuacja się zmieniła. I to kolejny powód, dla którego Puszcza jest w pierwszej lidze fenomenem - podopieczni Tomasza Tułacza wygrali w tym sezonie wszystkie cztery spotkania na wyjeździe, a u siebie w czterech meczach zdobyli zaledwie punkt.
Znakomite wyniki niepołomiczan na boiskach rywali wynikały po części z tego, że w roli gości mają na boisku więcej miejsca i mogą wyprowadzać skuteczne kontrataki. Podbeskidzie nie pozwoliło im na taką grę. Tomasz Nowak i Rafał Figiel opanowali środek pola, a Górale umiejętnie skracali pole gry, przez co gospodarze nie mogli się rozpędzić. W efekcie bielszczanie osiągnęli wyraźną przewagę. Gościom brakowało skuteczności, w pierwszej połowie dobrych okazji strzeleckich nie wykorzystali Marko Roginić i Bartosz Jaroch, ale z pomocą przyszedł stały fragment gry. Po faulu na chorwackim napastniku Nowak oddał techniczny strzał w stylu Leo Messiego, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki Karola Niemczyckiego.
W sobotni wieczór to wystarczyło do pokonania Puszczy, która w drugiej połowie wciąż niemiłosiernie męczyła się w ataku pozycyjnym. Obrona bielszczan grała bardzo pewnie, na co miał wpływ powrót do składu Dmytro Bashalaia. Gospodarze mieli tylko jedną szansę na gola - po stałym fragmencie gry strzał pod poprzeczkę oddał Michał Czarny, ale świetnym refleksem popisał się Rafał Leszczyński, który zagrał swój pierwszy mecz w tym sezonie kosztem kontuzjowanego Martina Polacka.
Podbeskidzie drugi raz w tym sezonie wygrało poza swoim stadionem i może już myśleć o środowym wyzwaniu - w Bielsku-Białej Górale podejmą innego kandydata do awansu, Miedź Legnica.
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Łukasz Sierpina
FORTUNA 1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]17e05ae9-51a5-06a7-3b64-0aa5d8d3f547,84fac827-3f22-077f-dec1-2cb46dc4cc3e[/xlink]