Fortuna 1 Liga. GKS Jastrzębie z trzema punktami w Rzeszowie. Resovia szoruje po dnie tabeli
Fortuna 1 Liga. Resovia Rzeszów kończy 2020 rok jako ostatnia drużyna w tabeli Fortuna 1 Ligi. Beniaminek szczególnie w drugiej połowie był stroną przeważającą, lecz przez długi czas nie był w stanie pokonać Mariusza Pawełka. Jastrzębianie skupiali się na obronie, ale potrafili też wyprowadzić skuteczny atak. W 59. minucie wynik otworzył Daniel Rumin, a w końcówce gospodarzy dobił Farid Ali. Gol Radosława Adamskiego z doliczonego czasu gry był dla rzeszowian marnym pocieszeniem, bo Resovii na wyrównanie brakło już czasu.
fot. brak
Resovia Rzeszów - GKS Jastrzębie 1:2 (0:0)
Apklan Resovia bardzo chciała zakończyć rundę jesienną zdobyciem kompletu punktów. Pierwsza połowa meczu z GKS-em Jastrzębie jednak pokazała, że to zadanie łatwe nie będzie, bo rzeszowianie grali słabo. GKS może też nie pokazał wielkiej piłki, ale jednak minimalnie więcej zagrożenia było pod bramką Wojciecha Daniela. Groźnie zrobiło się chociażby w 34. minucie, gdy groźne dośrodkowanie z prawej strony odbił bramkarz resoviaków i na szczęście gospodarzy w polu karnym nie było żadnego z zawodników gości, by dobić tą piłkę.
Trzeba zauważyć, że rzeszowianie byli aktywniejsi w pierwszych 45 minutach, ale nie potrafili przełożyć tego na sytuacje bramkowe. Mieli kilka stałych fragmentów gry w postaci rzutów wolnych, ale piłka po dośrodkowaniach gospodarzy lądowała w rękach Pawełka. Ostatecznie w pierwszej części żadne gole nie padły.
Po przerwie lepiej zaczęła Resovia - w 55. minucie nieźle głową uderzał Zalepa, ale obronną ręką z tej sytuacji wyszedł golkiper gości. Zaraz potem prawą stroną ładnie ruszył Jadach, dośrodkował, a jego akcję pewnym strzałem głową wykończył Rumin. Nie da się ukryć, że to zmobilizowało resoviaków, którzy chcieli szybko wyrównać - w 61. minucie ponownie groźnie uderzał Zalepa, ale ponownie górą był Pawełek.
Jeszcze bliżej wyrównania byli piłkarze trenera Radosława Mroczkowskiego w 79. minucie - najpierw strzelał Dziubiński (Pawełek obronił), a zaraz potem dobijał Płatek, ale strzał tym razem wylądował na poprzeczce. Ta sytuacja zemściła się na rzeszowskim zespole bardzo szybko. Kapitalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Ali i mecz wydawał się właściwie rozstrzygnięty. Na otarcie łez gospodarzom pozostał bardzo gol Radosława Adamskiego, który padł już w doliczonym czasie gry.
Atrakcyjność meczu: 4/10
Piłkarz meczu: Farid Ali
FORTUNA 1 LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy