Fortuna 1 Liga. Cztery gole w Nowym Sączu. Raków stracił punkty z Sandecją
Fortuna 1 Liga. Do dwóch punktów stopniała przewaga Rakowa Częstochowa nad ŁKS-em. W Nowym Sączu po emocjonującym spotkaniu Sandecja rzutem na taśmę zremisowała z liderem rozgrywek 2:2.
fot. Lucyna Nenow
Piłkarze Sandecji przygotowali szpaler dla wychodzących na boisko zawodników Rakowa chcąc w ten sposób pogratulować częstochowianom wywalczonego awansu do Lotto Ekstraklasy. Na boisku uprzejmości już nie było. W 32 minucie gospodarze objęli prowadzenie, a strzelcem gola był Mateusz Klichowicz. Napastnik Sandecji już wcześniej miał świetną okazję, ale wówczas jego strzał z woleja obronił Jakub Szumski. Tym razem Klichowicz już się jednak nie pomylił.
Raków ruszył do odrabiania strat. Jeszcze przed przerwą do remisu mógł doprowadził Miłosz Szczepański. Po centrze Daniela Bartla strzelał z 6 m, ale zmarnował tę okazję. Po zmianie stron podopieczni trenera Marka Papszuna zagrali znacznie lepiej. W 54 min. wyrównał Sebastian Musiolik. Napastnik, z którym w tym tygodniu Raków przedłużył kontrakt do czerwca 2020 roku, skutecznie egzekwował rzut karny.
Goście ani myśleli jednak na tym poprzestać. W 86 minucie drugiego gola dla nich strzelił Michal Piter-Bućko. Slowacki obrońca znany u nas z gry w Podbeskidziu, zaliczył samobója. Spadkowicz z Lotto Ekstraklasy walczył jednak do końca. W 90 minucie do wyrównania doprowadził Marcin Flis ratując punkt dla Sandecji.
W ostatnim meczu sezonu 18 maja Raków zagra w Częstochowie z Wigrami. Po tym spotkaniu na Placu Biegańskiego odbędzie się wielka feta z okazji awansu drużyny Marka Papszuna do Lotto Ekstraklasy.
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy