Fortuna 1 Liga. Czarne chmury nad Olsztynem. Warta górą w zaległym meczu o "6 punktów"
Fortuna 1 Liga. Stomil Olsztyn przegrał przed własną publicznością z Wartą Poznań (0:1) w zaległym meczu 1. kolejki Fortuna 1 Ligi. Zwycięskiego gola dla gości na kwadrans przed końcem strzelił obrońca Radosław Jasiński. W ostatniej minucie Zieloni mogli podwyższych prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Wojciech Onsorge (bramkarz obronił).
fot. Grzegorz Dembinski
Stomil Olsztyn do zaległego meczu 1. kolejki Fortuna 1 Ligi z Wartą Poznań przystąpił bez kontuzjowanych Remigiusza Szywacza i Michała Leszczyńskiego. Lewy obrońca Dumy Warmii powoli wraca do zdrowia po urazie, jakiego doznał w meczu w Chojnicach, ale jeszcze przez kilka tygodni nie będzie do dyspozycji trenera Kamila Kieresia, natomiast 24-letni golkiper wypadł ze składu do końca roku.
Mecz z beniaminkiem nie należał do najbardziej widowiskowych, jakie tego wieczoru mogli obejrzeć kibice. Gra toczyła się głównie w środku boiska. Stomil czasami nękał obrońców gości zagraniami na wysokiego 19-letniego napastnika Michała Górala, ale ostatecznie nic z tego nie wynikło. Gospodarze nie potrafili nawet stworzyć zagrożenia z licznych rzutów rożnych, jakie udało im się wywalczyć. Krótko mówiąc, tego dnia gra zupełnie nie kleiła się Dumie Warmii.
Bezwzględnie wykorzystali to goście. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania Piotra Skibę pokonał Radosław Jasiński. Warta wznawiała grę ze stałego fragmentu gry i teoretycznie dobrze w obronie poradzili sobie olsztynianie, jednak piłka trafiła do Wojciecha Onsorge, który zagrał w pole karne, gdzie Jasiński pokonał golkipera Stomilu z bliskiej odległości. Był to jedyny gol i to właśnie on zapewnił podopiecznym Petra Nemeca trzy punkty, choć mogli prowadzić wyżej. W doliczonym czasie gry Tomasz Zając nieprzepisowo powstrzymał jednego z zawodników Warty w polu karnym, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Piłkę ustawił Onsorge, jednak bardzo dobrą interwencją popisał się Skiba i obronił rzut karny.
Sytuacja Stomilu przed meczem z GKS-em Katowice (6 października) nie jest najlepsza. Drużyna prowadzona przez trenera Kieresia spadła na 16 lokatę w tabeli, a jej „styl” gry na pewno nie zachęci kibiców do przyjścia na mecz z GieKSą i wsparcie klubowej kasy. Wśród różnych zaległości są też te wobec samych piłkarzy. Warta Poznań dzięki dzisiejszemu zwycięstwu przeskoczyła na 14 miejsce, a w nadchodzącej kolejce zagra u siebie z Chojniczanką Chojnice.
Liga Mistrzów wraca do domu. Nowe studio Polsatu robi wrażenie >>>
Atrakcyjność meczu: 4/10
Piłkarz meczu: Radosław Jasiński
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9b2e426c-a77b-b6e1-bdb3-57d86140f24c,3522e9d0-6464-fbf0-0cce-ca4bfee252e1,embed.html[/wideo_iframe]
Liga Mistrzów lepsza od mundialu. Zobacz nowe studio Polsatu!