Fortuna 1 Liga. Chrobry rozpędził się na dobre. GKS Tychy rozstrzelany w Głogowie
Chrobry Głogów z drugim z rzędu zwycięstwem! W meczu 22. kolejki drużyna Ivana Djurdjevicia zdemolowała GKS Tychy 5:1 (2:0) i oddaliła się od strefy spadkowej. Dubletem dla gospodarzy popisał się Mikołaj Lebedyński, a po jednym trafieniu zanotowali Robert Mandrysz, Michał Michalec i Krzysztof Kubica.
fot. Tomasz Bochenek
Fortuna 1 Liga. Chrobry Głogów - GKS Tychy 5:1
Podbudowani zwycięstwem w ostatnim meczu w Niepołomicach piłkarze Chrobrego rozpoczęli to spotkanie od ataków na bramkę Konrada Jałochy. Gospodarze powinni objąć prowadzenie już w 6 min, kiedy po błędzie Marcina Kowalczyka na bramkę gości pomknął Mikołaj Lebedyński. W ostatniej chwili zagrożenie wyjaśnił powracający Łukasz Sołowiej. Chrobry nie rezygnował atakował w dalszym ciągu i Jałocha nie mógł narzekać na nudę. Chwile później piłka znalazła się w siatce GKS-u, ale wcześniej odgwizdana została pozycja spalona zawodnika Chrobrego.
Ponownie gorąco po bramką tyskiej drużyny zrobiło się w 20 min. W zamieszaniu po bramką gości piłka najpierw odbiła się od słupka, a potem od spojenia słupka i poprzeczki. Tyszanie odpowiedzieli akcja Omara Monterde, po której bramkarz Chrobrego z trudem wybił piłkę w pole. Tyszanie przeczekali napór gospodarzy i coraz odważniej zaczęli atakować bramkę Chrobrego. W 33 min piłka po raz drugi wpadła do siatki gości, ale i tym razem Oliver Praznovsky znalazł się na pozycji spalonej i bramka nie została uznana.
Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza nie wzięli sobie tych sygnałów Chrobrego do serca i za to spotkała ich kara. W 36 min po akcji Miłosza Kozaka na bramkę uderzył Szymon Drewniak, piłka została zablokowana, ale dobitka Lebedyńskiego była już skuteczna. Gospodarze poszli za ciosem i w 41 min po raz drugi z bliskiej odległości piłkę w bramce tyszan pakuje Lebedyński. Zaledwie kilka minut później goście mogli zdobyć kontaktowego gola jednak Mateusz Piątkowski z bliska nie trafił w światło bramki.Potem jeszcze bliski pokonania bramkarza Chrobrego był Wojciech Szumilas.
Po zmianie stron gospodarze nadal atakowali bramkę Jałochy, ale to goście powinni cieszyć się z bramki. W 49 min Grzeszczyk idealnie podał do Połapa i ten znalazł się przed bramkarzem Chrobrego. Uderzył jednak płasko, po ziemi i bramkarz gospodarzy zdołał wybić piłkę w pole. Do dodało animuszu tyskim piłkarzom i na efekty nie trzeba było długo czekać. Piłkę w środku pola przejął Grzeszczyk i popędził na bramkę Szromnika. Przed polem karnym podał do Piątkowskiego i ten po indywidualnej akcji posłał piłkę do siatki.
Zapędy tyszan szybko ostudził Robert Mandrysz, który wykorzystał podanie Kozaka i mimo niskiego wzrostu skierował piłkę do siatki głową. Przy trzeciej bramce nie popisała się obrona gości, która tylko przyglądał się akcji rywali i nie starała się im w tym przeszkodzić. Kozak jeszcze raz dał się we znaki obrońcom GKS-u. Po jego rzucie rożnym celnym strzałem głową popisał się Michał Michalec.
Wynik ustalił w 89 min debiutujący w barwach Chrobrego Krzysztof Kubica. Trener Tarasiewicz długo nie mógł pogodzić się z takim wynikiem, a przecież już we wtorek czeka jego podopiecznych mecz 1/4 Totolotek Pucharu Polski z Cracovią.
Piłkarz meczu: Mikołaj Lebedyński
Atrakcyjność meczu: 7/10
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]bfc3366c-17d9-2963-7029-cf70e61e831c,18c1f651-981b-78e7-9950-3517d224c7c9[/xlink]