menu

Fornalik zaczyna jak Beenhakker

13 sierpnia 2012, 10:07 | Tomasz Biliński / Polska The Times

58 dni. Tyle minęło od chwili, gdy Polska przegrała na Euro 2012 z Czechami i odpadła z najważniejszego turnieju w historii naszej piłki. Dziś kadrowicze spotkają się ponownie.

W hotelu Hyatt, gdzie kadra Franciszka Smudy mieszkała podczas turnieju, kolejny raz zamelduje się aż 17 zawodników. Trzech jest nowych. Nowy jest też selekcjoner Waldemar Fornalik, dla którego będzie to pierwsze spotkanie z piłkarzami od czasu, gdy zastąpił na stanowisku Smudę. Ich pierwszym wspólnym meczem będzie towarzyski sprawdzian z Estonią w Tallinie.

- Zgrupowanie oficjalnie rozpoczniemy o godzinie 13. Do tego czasu mają się stawić wszyscy powołani piłkarze. Żaden z nich nie zgłaszał, że z jakichś powodów nie będzie mógł dołączyć do nas na czas. Mamy nadzieję, że wszyscy przyjadą zdrowi - powiedział dyrektor ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.

Patrząc na skład, trudno doszukiwać się jakiejś świeżości i ręki Fornalika. W większości powołał piłkarzy, którzy grali u Smudy. To zawodnicy z zagranicy. Pominął głównie tych, którzy są bezrobotni (Dariusz Dudka, Paweł Brożek i Sebastian Boenisch). Tej decyzji nie ma się jednak co dziwić. Podobną taktykę zastosował kiedyś Leo Beenhakker.

W 2006 roku po nieudanych mistrzostwach świata selekcjonerem został Holender. Na swój pierwszy mecz powołał graczy, którzy wystąpili na mundialu w Niemczech. Dla niektórych była to pierwsza i ostania szansa na przekonanie do siebie trenera. Niewykluczone, że Fornalik zastosuje podobną strategię.

- Chcę się spotkać z zawodnikami, którzy byli na Euro. Poznać ich opinię na temat tego, co stało się z drużyną podczas turnieju. Przed nikim nie chcę zamykać drzwi do kadry - mówił po ogłoszeniu składu Fornalik.
Pierwszą okazję do przekonania do siebie nowego selekcjonera piłkarze będą mieli już dziś, podczas treningu.

- O godzinie 18.30 mamy zaplanowane zajęcia na stadionie Polonii Warszawa - poinformował Rząsa, który wczoraj razem z Fornalikiem, Markiem Wleciałowskim (asystent) i Konradem Paśniewskim (dyrektor reprezentacji) oglądał mecz o Superpuchar Polski.

W zajęciach przy ulicy Konwiktorskiej na pewno nie weźmie udziału Marek Zub. Były trener m.in. Polonii i Widzewa Łódź miał być jednym z asystentów Fornalika. Nie doczekał jednak nawet pierwszego treningu, bo w ubiegłym tygodniu został trenerem litewskiego Żalgirisu Wilno (wczoraj zadebiutował z Ekranasem Poniewież 0:0).

Kadra odleci do Tallina we wtorek rano. Mecz odbędzie się w środę o godz. 20.45 czasu polskiego.

Polska The Times