Sparingi. Flota Świnoujście postrzelała. Grali trzecioligowcy
Wysokie zwycięstwo z Iskrą Golczewo odniosła Flota Świnoujście. Ze zmiennym szczęściem zagrał w sparingach Chemik Police.
fot. Robert Iganciuk
Nabierają rumieńców przygotowania Floty Świnoujście do walki na czwartoligowych boiskach. Beniaminek zdemolował 7:0 dobrych znajomych z Iskry Golczewo, z którymi rywalizował na tym samym szczeblu jeszcze w poprzednim sezonie. Do bramki przeciwnika trafiali piłkarze ze starej gwardii. Dwa razy zrobił to Michał Stasiak, raz Damian Staniszewski. Wynik zmienił też między innymi Paweł Iskra, który przyjechał do Świnoujścia. Napastnik był wcześniej łączony z Chemikiem Police, a jego dołączenie do Floty może być hitem transferowym. Iskra był najlepszym strzelcem poprzedniego sezonu w czwartej lidze. W barwach Sparty Węgorzyno zdobył 36 bramek. Dla byłego zawodnika drużyn juniorskich Pogoni Szczecin był to dotychczas najlepszy pod kątem skuteczności sezon.
Przez 180 minut przyglądał się swoim zawodnikom trener Łukasz Borger. Prowadzony przez niego Chemik Police wygrał na początek dnia 2:0 z Hutnikiem Szczecin, który był sportowo najlepszym czwartoligowcem rundy wiosennej. Oba gole strzelił Mikołaj Midzio, czyli ten sam zawodnik, który popisał się dubletem w finale regionalnego Pucharu Polski z Kotwicą Kołobrzeg. Ostatnio imponuje skutecznością, a jego trafienia chodzą parami. W tym meczu po stronie Chemika zaprezentowali się między innymi Oskar Rechtziegel, Adrian Kołat oraz Mariusz Bedliński.
W drugim sparingu beniaminek trzeciej ligi przegrał 0:3 z Gryfem Kamień Pomorski. Jego przewaga w posiadaniu piłki nie przełożyła się na gole, a skuteczność okazała się atutem czwartoligowca. Policzanie radzili sobie bez Szymona Kapelusza i Pawła Odlanickiego-Poczobuta, którzy narzekali na urazy.
Sparingowe granie w okresie przygotowań rozpoczęła Pogoń II Szczecin. Drużyna Pawła Crettiego przegrała 1:2 z młodzieżowym zespołem angielskiego Burnley. Jedynego gola dla rezerwistów strzelił Adrian Benedyczak. Po sparingu pierwszego zespołu z Vitesse Arnhem w Opalenicy pozostali Adam Frączczak, Santeri Hostikka, Damian Pawłowski czy Kacper Kozłowski i dostali swoje minuty w konfrontacji z przebywającym na zgrupowaniu Burnley.