menu

Sebastian Zalepa: Chciałbym zagrać w Ekstraklasie w barwach Floty

26 stycznia 2013, 13:29 | Bartosz Czekała

- Chciałbym zagrać w Ekstraklasie w barwach Floty. To byłoby coś w mojej przygodzie z piłką. Raz już tego powąchałem i chcę dokonać tego drugi raz - zapowiedział stoper drużyny ze Świnoujścia, Sebastian Zalepa.

Sebastian Zalepa chcę awansować z Flotą do Ekstraklasy
Sebastian Zalepa chcę awansować z Flotą do Ekstraklasy
fot. Małgorzata Dorosz

Gdzie i w jaki sposób rozpocząłeś swoją przygodę z piłką?
Pochodzę z miasta Łodzi. Tam się wychowywałem na jednym z łódzkich osiedli. Miłość do piłki zaszczepił we mnie mój brat. Wielki miłośnik futbolu. Zabawę z piłką zacząłem w młodym wieku. Najpierw podwórko w wieku 4-5 lat, później w drugiej klasie podstawówki brat zapisał mnie do osiedlowego klubu CHKS Łódź. Co ciekawe było już 3 tygodnie po naborze i trener nie chciał dać mi szansy nawet pokazania się. Nie wiem jak to brat zrobił, ale namówił trenera, żebym mógł z chłopakami pograć. Na treningu zdobyłem kilka brameczek. (śmiech) Po treningu trener zaprosił mnie na kolejne zajęcia.

Pochodzisz z Łodzi. Jakiemu łódzkiemu klubowi kibicujesz?
Jeżeli chodzi o moją sympatie do łódzkich klubów to od dziecka zawsze był to Widzew. Za 'małolata' latałem na prawie każdy mecz, pamiętam te 2 godziny stania pod bramą przy Zegarze. Zdarzyły się jakieś wyjazdy, gdy nadarzył się wolny weekend. Świetne czasy. Nigdy się nie wstydziłem i nie wyrzekałem tego, że jako chłopak kocham ten klub.

Okres przygotowawczy trwa. Do Floty przyszło kilku naprawdę ciekawych zawodników. Mógłbyś coś o nich powiedzieć?
Okres przygotowawczy zaczął się 7 stycznia i myślę, że praca, którą wykonujemy pod okiem trenerów Dominika Nowaka i Ferdinanda Chifona przyniesie pozytywne efekty. Do zespołu dołączyli nowi zawodnicy i myślę, że podniesie to rywalizację w zespole. Liczę, że pomogą nam w celu jaki działacze postawili przed nami. Każdy z nich dorzuci coś pozytywnego od siebie do gry zespołu.

Niemal miesiąc pozostał do pierwszego meczu o stawkę. Już 27 lutego wybiegniecie we Wrocławiu na mecz w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. Na jakim etapie przygotowań jesteście?
Na razie praca na treningach poświęcona jest głównie motoryce i sile. Wiele zajęć odbywa się na hali i siłowni, gdzie wylewamy sporo potu. Do tego trener co raz częściej przeprowadza zajęcia z piłkami. Poza tym dochodzą sparingi. Myślę, że to wszystko przyniesie zamierzone efekty.

Niedawno na treningu nabawiłeś się lekkiego urazu. Trenujesz indywidualnie pod wodzą Ferdinanda Chi Fona. Za ile można spodziewać się wreszcie twojego pierwszego kontaktu z piłką?
No niestety rok 2013 zacząłem pechowo. Do Świnoujścia przyjechałem dobrze przygotowany. Plan jaki mieliśmy do wykonania w czasie świąt zrealizowałem, a mimo to w drugim tygodniu zajęć naciągnąłem wiązadło poboczne w kolanie. Poczułem lekkie ukucie. Następnego dnia wykonałem USG, które potwierdziło moje obawy. Szybko zacząłem wzmożone leczenie, które przyniosło zamierzony efekt. Dodatkowo pracowałem indywidualnie na sali oraz wykonywałem dodatkowe treningi wzmacniające z trenerem Chifonem. Dziś już nie odczuwam bólu, a w poniedziałek zaczynam treningi na 100% z zespołem.

Do Świnoujścia trafiłeś z Tura Turek. Czy spodziewałeś się tak szybkiego wtargnięcia do pierwszego składu zespołu wyspy Uznam?
Byłem szczęśliwy, że Flota zaproponowała mi testy. Miałem 1,5 godziny na spakowanie się i wyjazd z Łodzi do Świnoujścia. Tam przypadłem do gusty dyrektorowi Dunajko i trenerom Pawlakowi oraz Kłuskowi. W klubie szukali alternatywy dla Ivana Udarevicia i Piotra Kieruzela. Podczas rozmowy z dyrektorem Dunajko powiedziałem mu, że nie przyjeżdżam tu na wakacje tylko grać i, że wywalczę sobie miejsce w składzie ciężką pracą. Co powiedziałem to zrobiłem.

W czasie okresu przygotowawczego dosyć głośno mówiło się o twoim nazwisku. Podobno Miedź jak i Górnik Zabrze były Tobą zainteresowane....
Przyznam, że jakieś tam zainteresowanie było. Poza tymi dwoma klubami dowiedziałem się, że jeszcze 2 zespoły z Ekstraklasy się mną interesują.
Natomiast może to zabrzmi dziwnie, ale ja nie byłem zainteresowany tym na ten moment. Po prostu po rundzie rozmawiałem z trenerami w klubie. Dostrzegałem swoje mankamenty w grze i uznałem, że należy jeszcze sporo poprawić zanim wykona się taki krok. Nie jest sztuką iść do Ekstraklasy i odcinać tylko kupony na ławie. Ja chcę grać i pracować. Mam swoje ambicje. Poza tym miałem tu wspaniały, zgrany zespól z pokładu, którego nie chciałem odchodzić. Coś razem zaczęliśmy i coś razem powinniśmy skończyć. Ja mocno wierzę w nasz zespół!

Czy masz jakieś postanowienie/życzenie noworoczne? I co byś na koniec chciał przekazać kibicom Floty?
Tak mam dwa postanowienia. Pierwsze to zdrowie. Długo się mnie trzymało i chciałbym, żeby po tym urazie kolana wciąż było. Muszę odzyskać miejsce w składzie, które straciłem przez uraz kolana. Za darmo nikt mi go nie odda. A po drugie chciałbym zagrać w Ekstraklasie w barwach Floty. To byłoby coś w mojej przygodzie z piłką. Raz już tego powąchałem i chcę dokonać tego drugi raz. A kibiców chciałbym prosić o wsparcie dla zespołu. Świnoujście to mała miejscowość, w której większość z nas się zna. Jednego piłka więcej interesuje, drugiego mniej. Jednak przez te najbliższe 5 miesięcy bądźcie z Flotą na dobre i złe. Pokażmy całej Polsce, że Świnoujście i Flota to wspólna rodzina. Wspólnie możemy stworzyć coś niezwykłego.


Polecamy