Pogoń II Szczecin nie była tej jesieni wiodącym trzecioligowcem
21 punktów to jeden z gorszych wyników Pogoni II Szczecin w tym wieku. Z takim samym rezultatem zimowała w 2006 i w 2012 roku.
fot. Andrzej Szkocki
12 razy zdobyła jesienią większą liczbę punktów, a trzy razy mniejszą. Tylko w dwóch sezonach strzeliła mniej goli niż w ostatnich miesiącach i tylko w dwóch straciła więcej bramek. Optymistyczne jest przynajmniej to, że druga drużyna Pogoni prezentowała się lepiej niż w poprzednim sezonie i nie było momentu, w którym wydawała się być zagrożona opuszczeniem ligi. Jej przewaga nad strefą spadkową to siedem punktów i jest ona bezpieczna.
Rezerwiści występują w trzeciej lidze od 2011 roku. To solidny staż. Przez pięć lat była to liga bałtycka, w której rywalizowały kluby z województw zachodniopomorskiego oraz pomorskiego. Następnie PZPN przeprowadził reformę, która podwyższyła poziom. Do drużyn z północy kraju dołączyły zespoły z województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Najlepszym wynikiem Pogoni już w skali makroregionu było zajęcie 10. miejsca w 2018 roku i na tej samej lokacie jest teraz.
W rundzie jesiennej w Pogoni II zmienił się trener. Na początku października dobiegła końca trwająca od lutego kadencja Pawła Crettiego. Rezerwiści pod wodzą tego szkoleniowca wywalczyli 45 punktów, a ich bilans to 14 zwycięstw, trzy remisy i 11 porażek. W tym okresie zdobywali średnio 1,6 punktu na mecz. Cretti to posiadacz licencji UEFA Pro, który poszukiwał nowego wyzwania w wyższej lidze. Już przed sezonem mógł opuścić Pogoń, ale ostatecznie zrobił to jesienią. Obecnie prowadzi pierwszoligowe Wigry Suwałki i walczy z nimi o utrzymanie.
Nowym trenerem został Paweł Ozga, który rozpoczynał sezon jako opiekun juniorów młodszych Pogoni. Ma on doświadczenie w seniorskim futbolu. Z Vinetą Wolin awansował do trzeciej ligi, a następnie zwyciężył w rozgrywkach i dostał się do barażu o drugą ligę. Walczył o awans również z zawodnikami Świtu Skolwin. Drużyna Ozgi w tym sezonie nie znajdzie się już w czołówce, co oczywiście nie oznacza, że nie może zostawić po sobie dobrego wrażenia. Po zmianie szkoleniowca zagrała na razie sześć meczów, więc trochę za wcześnie na ocenę, czy wyszła ona jej na dobre czy złe.
Przez całą rundę Pogoń II miała problem z punktowaniem w meczach z drużynami z górnej części tabeli. Była w stanie zremisować 1:1 ze Świtem Skolwin, a także wygrać 3:0 z KP Starogard Gdański. Poza tym poniosła porażki 1:2 z KKS 1925 Kalisz, 0:4 z Radunią Stężyca, 0:1 z Kotwicą Kołobrzeg, 0:4 z Mieszkiem Gniezno, 3:4 z Unią Janikowo, 0:1 z Sokołem Kleczew i 0:2 z Polonią Środa Wielkopolska. Zdobyła więc cztery z możliwych 27 punktów, strzeliła osiem goli, a straciła 19. 81 procent jej dorobku to efekt lepszych wyników w spotkaniach z niżej notowanymi klubami. W nich akurat unikała potknięć. To tłumaczy 10. miejsce w tabeli.
Drużyna młodych
Podstawowym celem drużyny rezerw jest wprowadzanie młodych piłkarzy z akademii do dorosłego futbolu. Juniorzy czy młodzieżowcy stanowiący zaplecze pierwszego zespołu mogą zderzyć się z bardziej taktycznym i fizycznym stylem gry niż w Centralnej Lidze Juniorów. W Pogoni II zagrało jesienią 20 piłkarzy mających maksymalnie 20 lat. Najmłodsi z nich to szesnastoletnie nadzieje klubu Kacper Kozłowski i Hubert Turski. Nieznacznie starszy od nich jest Marcel Wędrychowski, który tak jak Kozłowski, zaliczył swój epizod w zespole Kosty Runjaicia. W klasyfikacji Pro Junior System klub ze Szczecina nie ma w tym sezonie poważnego konkurenta i prowadzi w swojej grupie. W porównaniu z wszystkimi trzecioligowcami w kraju jest piąty. Z 20 najmłodszych zawodników ligi czterej to Portowcy.
Najlepszymi strzelcami Pogoni II byli Adrian Benedyczak i Michał Kwiecień, którzy strzelili po cztery gole. Benedyczak w ostatnim dniu okienka transferowego został wypożyczony do Chrobrego Głogów i od września występuje już na szczeblu centralnym. Kwiecień miał ciekawą passę strzelecką po zmianie trenera. W ofensywie drużyna nie miała jednak wyraźnego lidera. Najwyżej sklasyfikowani w klasyfikacji kanadyjskiej ligi podopieczni Ozgi są w trzeciej dziesiątce.
Ponad 1000 minut spędzili na boiskach Kacper Smoliński, Błażej Starzycki, Kryspin Szcześniak oraz Michał Graczyk. Starzycki oraz Graczyk wystąpili w największej liczbie 17 meczów. Pewne oczekiwania wiązano z powrotem z wypożyczeń Sebastiana Nagela czy mających pewne doświadczenie na szczeblu centralnym Gracjana Kuśmierka i Rafała Maćkowskiego, ale postrachem trzecioligowych boisk nie zostali.
Kukułcze jaja
Tradycją zespołu rezerw są występy piłkarzy pierwszej drużyny, którzy mogą dzięki temu pozostać w rytmie meczowych, odzyskać formę po kontuzji czy podbudować się mentalnie. W Pogoni zagrało jesienią 37 zawodników, a najbardziej znani z nich to Adam Frączczak, Tomas Podstawski i Damian Dąbrowski. Trzy razy wystąpił w rezerwach Igor Łasicki, po dwa razy Iker Guarrotxena, Michalis Manias i Hubert Matynia, ale furory nie zrobili.
Odesłanie do drugiego zespołu kilku bardziej doświadczonych ligowców może być dobrym rozwiązaniem, ale kiedy w Pogoni II jest więcej gościnnie występujących niż etatowych rezerwistów, nie daje to pozytywnego efektu. Pokazał to ostatni, zremisowany 1:1 mecz z Nielbą Wągrowiec. Drużyna z Bartkowskim, Łasickim, Dąbrowskim, Guarrotxeną, Maniasem nie wyglądała dobrze. Miała przewagę w posiadaniu piłki, ale stwarzała mało sytuacji podbramkowych. W efekcie straciła punkty z najgorzej grającym na wyjazdach trzecioligowcem.
Nowy punkt odniesienia
W poprzednim sezonie Lech II Poznań awansował do drugiej ligi. Klub z Wielkopolski podjął wyzwanie i ma zespół rezerw na szczeblu centralnym, który najpierw jako pierwszy wystąpił, następnie zapunktował, a na koniec strzelił gola. Przypadek Lecha jest obserwowany i przynajmniej na razie Kolejorz jest konkurencyjny po awansie. Kosztem dłuższych wyjazdów, trochę mniejszej liczby dni do trenowania, daje swoim wychowankom możliwość rozgrywania meczów o punkty z Widzewem Łódź, GKS Katowice czy Górnikiem Łęczna. Kolejorz znajduje się ponad strefą spadkową.
Lech ożywił inne drużyny rezerw w Polsce. Śląsk II Wrocław i Korona II Kielce są liderami w trzecioligowych grupach. Na górze tabeli znajduje się Legia II Warszawa, która jakby tego było mało, awansowała do najlepszej "16" Totolotek Pucharu Polski.