Flota - Okocimski LIVE! Rewelacyjny lider gra z kolejnym beniaminkiem
W pierwszym niedzielnym spotkaniu 1 ligi rewelacja rundy jesiennej, Flota Świnoujście podejmie Okocimskiego Brzesko, który rewelacją... był w poprzednim sezonie drugiej ligi. Teraz beniaminek płaci frycowe po awansie i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale tanio skóry nie sprzeda.
fot. Krzysztof Ciurej
To będzie dla świnoujścian trzeci mecz z rzędu z beniaminkiem 1. ligi. Wcześniej Flota spotykała się z GKS Tychy i Miedzią Legnica. Oba spotkania "Wyspiarze" wygrali. - W dzisiejszym meczu przyjdzie nam się spotkać po raz kolejny z beniaminkiem. Będzie to na pewno ciężki rywal bo jest to młoda drużyna która jest bardzo ambitna. Zapewne staną w obronie i będą czekali na wyjście z kontry, mimo to musimy jak najszybciej strzelić bramkę i wtedy będzie się nam grać o wiele łatwiej - mówi nam zawodnik Floty, Bartosz Śpiączka.
Flota jest na wyraźnej fali wznoszącej i póki co nic nie wskazuję na to, aby ta fala miała zniknąć. Po pięciu kolejkach podopieczni Dominika Nowaka mają 5 zwycięstw bez straty gola. Można śmiało stwierdzić, że Wyspiarze od początku sezonu nałożyli maski Gladiatorów i nie zamierzają ich zdejmować, notując najlepszy start ligi w historii. - Po ostatnich meczach nastroje są bardzo dobre. Wiemy jednak, że to bardzo trudny mecz. Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby wygrać ten pojedynek - powiedział nam przed meczem napastnik Floty, Ensar Arifović.
Dzisiejsi rywale spokojnie podchodzą do dobrych statystyk Wyspiarzy. - Każda seria może się skończyć. W drugiej lidze kroczyliśmy od zwycięstwa do zwycięstwa i do każdego kolejnego meczu podchodziliśmy z coraz większą presją - mówi Mateusz Wawryka, obrońca zespołu z Brzeska.
Okocimski w ubiegłym sezonie przeszedł drugą ligę dosyć łatwo, mając wyraźną przewagę nad resztą stawki. Zaplecze ekstraklasy już jednak wydaję się o wiele trudniejsze dla brzeszczan, którzy po pięciu kolejkach ma zaledwie cztery punkty. Respekt może budzić fakt, że brzeszczanie wolą wygrywać na wyjazdach aniżeli u siebie. Chociażby z trudnego terenu w Łęcznej Okocimski wywiózł, chociaż dosyć szczęśliwie, trzy punkty. Dzisiaj Piwosze spróbują pokusić się o kolejną niespodziankę.
W daleką podróż do Świnoujścia wybiera się jednak z bagażem trzech kolejnych porażek, ośmiu straconych goli, a zaledwie dwóch zdobytych. - Po porażce z Termalicą Bruk-Betem byliśmy lekko podłamani. Nie zasłużyliśmy na nią. Przeanalizowaliśmy dokładnie ten mecz. Im bliżej niedzielnego spotkania, tym każdy przed nim się mobilizuje i wierzy, że się przełamiemy. Nie możemy jednak popełniać takich błędów jak choćby w spotkaniu z Termalicą. Są bezlitośnie wykorzystywane - uważa Wawryka.
Piłkarze beniaminka przekonują, że są w stanie powalczyć z Flotą. - Wymaga to od nas żelaznej konsekwencji w defensywie i nastawienia na kontrataki. Tak jednak potrafimy grać - twierdzi Wawryka. Ważna będzie również psychika. - Musimy być kolektywem, mocno skoncentrowanym - dodaje Robert Trznadel. Napastnik wrócił już do treningów i po cichu liczy, że znajdzie się w kadrze, która dziś rano wyjedzie do Świnoujścia. - Po kłopotach z przeciążoną łąkotką nie ma już śladu - informuje. Wciąż do gry nie uwzględniany jest Paweł Smółka, który trenuje indywidualnie.
Z kolei w zespole Floty pod znakiem zapytania stoi występ Ivana Udarevicia, który w ostatnim meczu w Legnicy nabawił się drobnego urazu. Wznowił treningi, ale nie wiadomo czy będzie gotowy na dzisiejsze spotkanie. Zabraknie na pewno kontuzjowanego Śpiączki. - Niestety ja w dzisiejszym meczu nie wystąpię z powodu kontuzji, ale wiem że koledzy z drużyny dadzą z siebie wszystko i zdobędziemy kolejne 3 punkty a lider nadal zostanie w Świnoujściu - kończy Śpiączka.
Źródło: własne/Gazeta Krakowska