Polskie starcia w Anglii, Serie A i lidze chorwackiej
Kylian Mbappe prześcignął Krzysztofa Piątka, świetny mecz Damiana Kądziora. Bez zmian u Arkadiusza Recy i Michała Marcjanika. Słaby weekend podopiecznych Czesława Michniewicza.
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Po świetnym czwartkowym występie w Lidze Europy, Jakub Piotrowski znalazł się w wyjściowym składzie na ligowy mecz ze Standardem Liege. Swojego debiutu w Jupiler Pro League nie będzie wspominał najlepiej: został zdjęty już w przerwie, a jego drużynie nie udało się zwyciężyć. To dopiero trzeci remis KRC Genk w tym sezonie, zespół Polaka nie doznał przy tym żadnej porażki. Nad Clubem Brugge ma trzy punkty przewagi, o kolejne zawalczy pewnie bez Piotrowskiego w jedenastce. Rywalizacja o miejsce w składzie jest bardzo duża, a głównym argumentem pomocnika przed weekendem był gol zdobyty w końcówce starcia z Besiktasem.
Tyle samo czasu co Piotrowski spędził na boisku w ten weekend Krystian Bielik. Ustawiony na defensywnej pomocy również został ściągnięty po 45 minutach gry. To nie był najlepszy weekend dla reprezentantów Polski do lat 21: Bartosz Kapustka znalazł się poza osiemnastką w ligowym starciu OH Leuven, a Dawid Kownacki na murawę wbiegł dopiero w drugiej połowie w miejsce kontuzjowanego Gregoire Defrela. Nie zdołał jednak uratować Sampdorii przed porażką z AC Milan. Przegraną, w której swój udział miał także Bartosz Bereszyński. Jego błąd w kryciu sprokurował stratę pierwszego gola, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3. Pełne 90 minut na boisku spędził Karol Linetty. 23-latek powrócił do jedenastki po tym, jak mecz z Sassuolo oglądał z ławki rezerwowych. Przez włoskie media został oceniony najwyżej.
Jeszcze lepiej zaprezentował się Mariusz Stępiński, który zdobył honorowe trafienie w starciu Chievo z Cagliari. Napastnik wykorzystał dośrodkowanie pod samą bramkę i głową wpakował piłkę do siatki. Boisko opuszczał jednak w nienajlepszym nastroju: klub z Werony doznał szóstej ligowej porażki z rzędu w związku z czym nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Swój ostatni punkt dopisali sobie w połowie września remisując 2:2 z AS Romą. Gorsze wyniki sprawiły, że po raz drugi w wyjściowej jedenastce znalazł się Paweł Jaroszyński. To jego czwarty występ w tym sezonie. W żadnym z nich Chievo nie zdobyło ani oczka przez co wciąż jest za Frosinone Bartosza Salamona. Obrońca po raz drugi z rzędu przesiedział cały mecz na ławce.
Kryzys Krzysztofa Piątka trwa. Nie strzelając w drugim spotkaniu z rzędu stracił pozycję lidera europejskiej klasyfikacji Złotego Buta. Wyprzedził go Kylian Mbappe, który jako pierwszy osiągnął granicę 10 bramek. Polak wciąż ma dziewięć trafień, co wciąż pozwala mu być najlepszym strzelcem Serie A. Cristiano Ronaldo ma do niego już tylko dwie bramki straty, więc 23-latek musi zrobić wszystko, aby swojej serii bez gola nie przedłużać do trzech spotkań. Zwłaszcza, że bez jego goli również Genoa nie potrafi wygrać. Równą formę utrzymuje natomiast Arkadiusz Reca, który wciąż nie mieści się w kadrze na mecze Atalanty. Od reprezentanta Polski bliżej gry jest nawet Michał Marcjanik. Były obrońca Arki konsekwentnie zasiada na ławce rezerwowych Empoli. Tego miejsca nie opuścił nawet na minutę w żadnym z dotychczasowych spotkań czy to w Serie A czy w Pucharze Włoch. Z tej perspektywy oglądał także piątkowy bój z Juventusem. W bramce turynian stał Wojciech Szczęsny. Golkiper nie traci mocnej pozycji w klubie, podobnie zresztą jak Łukasz Skorupski w Sassuolo. Tego zazdrościć im może rezerwowy bramkarz Fiorentiny Bartłomiej Drągowski.
Nie tylko były zawodnik Lecha Poznań Mario Situm, ale i Damian Kądzior powrócił do wyjściowej jedenastki Dinama Zagrzeb. Nenad Bjelica w ostatnich tygodniach wpuszczał go dopiero w końcówkach, co na pomocnika musiało podziałać motywująco. Najlepszy zawodnik niedzielnego starcia lidera ligi chorwackiej ze Slavenem Belupo. Najpierw idealnie dośrodkował na głowę Mario Budimira, dzięki czemu dopisał sobie ósmą asystę w tym sezonie. Chwilę później w podobnym stylu sam wpakował piłkę do siatki przeciwnika. Już w pierwszej połowie bardzo aktywny na skrzydle, zebrał mnóstwo pochwał od kibiców oraz lokalnych mediów. Szansy tym razem nie dostał Krystian Nowak. Obrońca po raz pierwszy od ponad miesiąca zasiadł na ławce rezerwowych, przez co nie można było mówić o polskim starciu w Koprivnicy.
Do takiego doszło natomiast w Anglii, gdzie Hull City Kamila Grosickiego zmierzyło się z Bol-ton Wanderers Pawła Olkows-kiego. Obaj Polacy znaleźli się w wyjściowych składach, ale boisko zadowolony opuszczać mógł jedynie ten pierwszy. Jego zespół zwyciężył 1:0.
Swojego premierowego gola w tym sezonie strzelił Paweł Wszołek, za co został też nagrodzony tytułem piłkarza meczu. - Zasłużył na tego gola. Dostał świetne podanie od Geoffa i ma talent do wykorzystywania takich podań. Zrobił to tak dobrze, miał wszystko pod kontrolą - chwalił go szkoleniowiec Queens Park Rangers. Miał powody do radości - dzięki bramce Polaka jego podopieczni wygrali z Aston Villą i wciąż są w górnej części tabeli.