Jedenastka 35. kolejki Ekstraklasa.net!
1 czerwca 2015, 10:26 | jac
To była kolejka Cracovii i Zawiszy Bydgoszcz. Dlatego piłkarze tych zespołów tworzą szkielet naszej jedenastki. Kto jeszcze do niej trafił? Oto pełna lista wyróżnionych!
ŁAWKA REZERWOWYCH: Bartłomiej Drągowski (Jagiellonia Białystok), Deleu (Cracovia), Łukasz Broź (Legia Warszawa), Sreten Sretenović (Cracovia), Luka Marić (Zawisza Bydgoszcz), Vlastimir Jovanović (Korona Kielce), Łukasz Trałka (Lech Poznań), Marek Zieńczuk (Ruch Chorzów), Łukasz Madej (Górnik Zabrze), Szymon Pawłowski (Lech Poznań), Patryk Tuszyński (Jagiellonia Białystok), Przemysław Trytko (Korona Kielce).
fot. M. Janucik
fot. M. Janucik
Michał Helik (Ruch Chorzów) – Odkupił swoje winy po sromotnej porażce z GKS-em Bełchatów. W pojedynkach z piłkarzami Górnika Łęczna okazał się twardy, nieustępliwy, skuteczny. To przede wszystkim dzięki niemu „Niebiescy” nie stracili ani jednego gola.
fot. Wojciech Czekała
fot. Wojciech Czekała
Jakub Rzeźniczak (Legia Warszawa) – Strzela nie za często, zresztą to zrozumiałe, skoro jest stoperem. Ale jak już tego dokona, to bramki mają swoją wagę. Np. ta wczorajsza zadecydowała o wygranej nad Wisłą Kraków i zarazem na podtrzymaniu jednopunktowej straty do liderującego Lecha Poznań.
fot. SZYMON STARNAWSKI/POLSKA PRESS
fot. SZYMON STARNAWSKI/POLSKA PRESS
Karol Linetty (Lech Poznań) – Czyta grę, jak Przemysław Czapliński literaturę, to znaczy dokładnie, szeroko, z pasją. W meczu z Pogonią Szczecin znowu dał popis tego, jak winien reagować środkowy pomocnik. To jego trafienie zadecydowało o zgarnięciu całej puli.
fot. GRZEGORZ DEMBIŃSKI/POLSKA PRESS
fot. GRZEGORZ DEMBIŃSKI/POLSKA PRESS
Mariusz Pawełek (Śląsk Wrocław) – Do niedawna znany był jeszcze ze spektakularnych wpadek. Z łatką fajtłapy zerwał jednak we Wrocławiu. Nowej drużynie wybronił kilka meczów – w tym sobotni z Lechią Gdańsk, po którym udało się wskoczyć na miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Europy.
fot. TOMASZ HOLOD / POLSKA PRESS
fot. TOMASZ HOLOD / POLSKA PRESS
Paulus Arajuuri (Lech Poznań) – Co kolejkę dokłada nam argumentów do tezy, że jest najlepszym środkowym obrońcą ligi. Jeżeli ktoś nam zupełnie w to nie wierzy, to niech obejrzy jego występy, przejrzy szczegółowe statystyki i wysłucha opinii ekspertów.
fot. Grzegorz Dembiński/Polska Press
fot. Grzegorz Dembiński/Polska Press
Dariusz Zjawiński (Cracovia) – Dostał od trenera Jacka Zielińskiego pół godziny i trzeba przyznać, że wycisnął tyle, ile wyciska sokowirówka z owoców, czyli prawie wszystko. Mówiąc konkretniej, popisał się dwiema znakomitymi asystami. Gdyby zachował jeszcze więcej zimnej krwi, to sam także trafiłby do siatki.
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
Kamil Drygas (Zawisza Bydgoszcz) – Rządził w środku pola. Przechwytywał większość piłek i co więcej - umiał zrobić z nich użytek. Dowód? Proszę bardzo - to po jego podaniu padła jedna z czterech bramek.
fot. Dariusz Śmigielski/Dziennik Łódzki
fot. Dariusz Śmigielski/Dziennik Łódzki
Karol Mackiewicz (Jagiellonia Białystok) – Wyprzedzał i umykał aż miło. Zaowocowało to wypracowaniem dwóch pierwszych goli. Gdyby szukać analogii z motoryzacją, to był wczoraj kierowcą samochodu wyścigowego, a obrońcy Górnika Zabrze, z którymi się mierzył, czegoś na wzór rozklekotanego Fiata.
fot. Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press
fot. Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press
Josip Barisić (Zawisza Bydgoszcz) – Jeżeli walczysz o utrzymanie i w trakcie tej walki ściągasz napastnika, który umie pograć piłką i wykończyć akcje, to bądź spokojny. Zdaje się, że właśnie w Bydgoszczy właściciel zaczął sypiać lepiej. A to choćby z powodu zakontraktowania Chorwata, który przeciwko GKS Bełchatów strzelił odpowiednio swoją szóstą i siódmą bramkę w tym roku.
fot. Paweł Skraba/Polska Press
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Boubacar Dialiba (Cracovia) – Bezsprzecznie piłkarz kolejki. Zaliczył fantastyczną zmianę. Otóż wszedł w 71 minucie i zdążył ustrzelić klasycznego hat-tricka! Dzięki niemu „Pasy” wygrały, zapewniając sobie utrzymanie w lidze.
fot. Paweł Skraba/Polska Press
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Mica (Zawisza Bydgoszcz) – Każdy z nas uwielbia spoglądać na zawodników, których piłka nie parzy, gdy mają ją przy nodze. A tak właśnie jest w przypadku Portugalczyka. W meczu z GKS-em Bełchatów strzelił on gola, zapisał asystę oraz przeprowadził kilka innych, ciekawych, dynamicznych akcji, po których ręce same składały się do oklasków.
fot. Paweł Skraba
fot. Paweł Skraba
1 / 12
Komentarze (0)
>