Hitowy transfer Ekstraklasy doszedł do skutku. Slawomir Peszko w Lechii Gdańsk!
Lechia ma kolejnego reprezentanta Polski. Dzisiaj jej nowym zawodnikiem został Sławomir Peszko. Po pomyślnym przejściu testów medycznych, 30-latek podpisał trzyletnią umowę. Do Gdańska przeszedł na zasadzie transferu definitywnego z FC Koeln.
fot. Lechia Gdańsk
O możliwym transferze Peszki do Lechii spekulowano już w zeszłym tygodniu. Plotki na moment uciął sam zainteresowany, przyznając na łamach „Przeglądu Sportowego”, że realia finansowe klubu polskiego w stosunku do niemieckiego różnią się o lata świetlne – na niekorzyść tego pierwszego. Najwyraźniej jednak w Gdańsku w kilkadziesiąt godzin zdążyli te lata świetlne nadrobić, bo w ostatnim dniu okna transferowego namówili zawodnika na przenosiny. Z całą pewnością ważny był głos właściciela, Franza Josefa Wernze, który w 2011 roku wyłożył za niego 500 tys. euro, by mógł przejść z Lecha Poznań do FC Koeln.
- Decyzja o przyjściu do Gdańska była przeze mnie bardzo dobrze przemyślana. Ostatnio w Kolonii miałem kłopoty z regularną grą. Co prawda w ubiegłym sezonie rozegrałem sporo spotkań, ale to nie było do końca to, czego bym oczekiwał. Teraz w ogóle nie zagrałem w Kolonii, więc dojrzałem do decyzji o zmianie barw klubowych. Lechię wybrałem dlatego, że w swoich działaniach była najbardziej konkretna i mocno zaangażowana w to, by mnie do siebie ściągnąć. A skoro ktoś bardzo ciebie chce, to powinno się z tego skorzystać - powiedział Peszko zaraz po złożeniu podpisu pod umową z Lechią.
- Wiem, że oczekiwania w Gdańsku są rozbudowane i sięgają europejskich pucharów. Na pewno zespół ma potrzebną jakość, żeby ten cel osiągnąć. A jeśli ja miałbym w tym wszystkim Lechii pomóc, to zrobię to z chęcią i przyjemnością – dodał.
Kończy się tym samym przygoda Peszki z FC Koeln. Spędził w nim cztery lata, wliczając roczną przerwę na wypożyczeniu do angielskiego Wolverhampton (13 meczów, 0 goli). Dla Koeln rozegrał 85 spotkań. Strzelił 5 goli. W obecnym sezonie ani razu jednak nie dane mu było zagrać, wobec czego postanowił zmienić otoczenie, mając na względzie, że w dalszej perspektywie i tak nie będzie brany pod uwagę.
Do Lechii przychodzi jako piłkarz dużego formatu, wszak ma za sobą lata doświadczeń z Bundesligi i reprezentacji Polski. W szatni spotka wielu swoich znajomych z kadry, czy np. Lecha Poznań. Wystarczy wspomnieć Jakuba Wawrzyniaka, Sebastiana Milę, czy Grzegorza Wojtkowiaka.
Peszko lada chwilę opuści na parę dni Gdańsk, by dołączyć do zgrupowania reprezentacji Polski przed spotkaniami z Niemcami i Gibraltarem. Z kadrą trenują już dwaj inni lechiści: Ariel Borysiuk i wspomniany wcześniej Sebastian Mila.