Falstart Werderu w Bundeslidze. W piątek dzień sądu dla trenera?
Nie takiego początku sezonu oczekiwano w Bremie. Po ośmiu kolejkach biało-zieloni okupują ostatnie miejsce w tabeli. Najbliższe dni, przede wszystkim z piątkowym meczem przeciwko FC Koeln, mogą być najważniejsze w trenerskiej karierze Robina Dutta na Weserstadion oraz dla samych piłkarzy.
Po obiecujących wynikach osiąganych w spotkaniach sparingowych wszyscy spodziewali się walki o miejsca gwarantujące udział w europejskich pucharach. Rzeczywistość okazała się brutalna. Cztery remisy i tyle samo porażek - tak w skrócie wygląda bilans Werderu. Poza "oczko" wyżej Freiburgiem jest jedynym zespołem bez zwycięstwa. Bilans bramkowy też jest bardzo niekorzystny: 10 strzelonych bramek (Franco Di Santo strzelił cztery)
i aż 22 bramki stracone, co jest najgorszym wynikiem w lidze.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że piłkarze Robina Dutta grały z czołowymi zespołami Bundesligi - m.in. Bayerem Leverkusen (remis 3:3), Schalke (porażka 0:3) i Wolfsburgiem (porażka 1:2). W sobotę kibice na Weserstadion byli świadkami deklasacji ze strony Bayernu Monachium, który wygrał aż 6:0. Marnym pocieszeniem jest to, że w poprzednim sezonie przegrali z Bayernem o jedną bramkę więcej.
Piłkarze Werderu oraz trener chcą szybko zapomnieć o tym feralnym spotkaniu i skupić się na przygotowaniach do następnej kolejki. – Rozegraliśmy bardzo słaby mecz i nie stworzyliśmy ani jednej sytuacji. Fakt jest taki, że nie nawet zbliżyliśmy się tego, co sobie założyliśmy przed meczem – powiedział trener Robin Dutt.
– Nie da się ukryć, to jest dla nas cios. To nie jest przyjemne uczucie. Prawda jest taka, że ciężko pracujemy na treningach i ostatnie tygodnie też były dobre, ale nie możemy tego przełożyć na boisko. Musimy się szybko poprawić– powiedział po meczu z Bawarczykami bramkarz Rafael Wolf.
Nils Petersen: – Ten wynik rani. Bayern zagrał bardzo dobrze, a ty jedynie biegasz za piłką przez co tracisz podwójnie siły. W sumie nie ma czasu na rozmyślanie o porażce, mecz z FC Koeln jest bardzo ważny. Musimy się skoncentrować najszybciej jak to jest możliwe
Równie niewesoło wygląda sytuacja Ludovika Obraniaka. Od dłuższego czasu pojawiają się w mediach informacje o powrocie reprezentanta Polski do Ligue 1 czy urazach na treningach. Do tej pory 29-letni pomocnik cztery razy znajdował się w meczowej kadrze Werderu, ale ani razu nie pojawił się na murawie.
W piątek, na inaugurację 9. kolejki, Werder zagra przed własną publicznością z FC Koeln. Ewentualna porażka z beniaminkiem może spowodować rozwiązanie umowy ze szkoleniowcem.
źródło: werder.de / własne