menu

Everton zremisował z Tottenhamem w debiucie Koemana

13 sierpnia 2016, 18:09 | Damian Wiśniewski

W pierwszej kolejce nowego sezonu Premier League Tottenham, trzecia drużyna poprzednich rozgrywek, grała na wyjeździe z Evertonem. Mecz skończył się remisem 1:1, a gole strzelali Ross Barkley oraz Erik Lamela.

Everton - Tottenham Hotspur 1:1
fot. Peter Byrne/AP Photo
Everton - Tottenham Hotspur 1:1
fot. Peter Byrne/AP Photo
Everton - Tottenham Hotspur 1:1
fot. Peter Byrne/AP Photo
Everton - Tottenham Hotspur 1:1
fot. Peter Byrne/AP Photo
1 / 4

Od początku tego spotkania Everton był ekipą zdecydowanie bardziej konkretną od swojego rywala. Podopieczni Ronalda Koemana, który zadebiutował dziś na ławce trenerskiej The Toffees, oddali co prawda posiadanie piłki londyńczykom, ale kiedy już ją mieli, to potrafili zrobić z niej lepszy użytek.

Prowadzenie objęli błyskawicznie. Już w piątej minucie gry Ross Barkley dośrodkował z rzutu wolnego, a futbolówka nie tylko nie odbiła się od żadnego z zawodników w polu karnym, ale minęła również Hugo Llorisa i zatrzepotała w siatce. Do przerwy gospodarze mieli jeszcze jedną bardzo dobrą okazję, ale Gerard Deulofeu przegrał sytuację sam na sam z Michaelem Vormem, który zmienił kontuzjowanego Francuza.

Tottenham potrafił długo rozgrywać piłkę, wymieniać dużą liczbę podań i jego gra wyglądała całkiem ładnie do około 20. metra od bramki rywala. Mniej więcej w tym roku właśnie miejscu ich akcje kończyły się na niedokładnym podaniu, bądź udanym przechwycie, któregoś z gospodarzy.

Zawodzili przede wszystkim ci, którzy są odpowiedzialni za rozgrywanie akcji, a więc Dier, Alli oraz Eriksen. Akcjom trzeciej drużyny poprzedniego sezonu brakowało tempa i błysku w najważniejszych momentach, ale w drugiej połowie w końcu udało im się doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu Walkera z prawej strony boiska Lamela popisał się ładnym strzałem głową i pokonał Stekelenburga.

Holender co prawda w tej sytuacji skapitulował, ale gdyby nie jego kapitalne interwencje po uderzeniach Janssena i zwłaszcza Lameli, to Everton tego spotkania nawet by nie zremisował. A tak po ostatnim gwizdku sędziego na tablicy wyników widniał rezultat 1:1 i, biorąc pod uwagę przebieg meczu, jest on w pełni sprawiedliwy.

Everton - Tottenham Hotspur 1:1 (1:0)


Bramki:
1:0 - Ross Barkley 6'
1:1 - Erik Lamela 59'