Wiślanie Skawina wciąż bez zwycięstwa pod wodzą nowego trenera
Fatalnie spisali się wiślanie Skawina w meczu szóstej kolejki trzeciej ligi z Wisłoką Dębica. Ulegli rywalom 0:3.
fot. Wiślanie Skawina
Fatalnie zachowała się defensywa gospodarzy w 5 min – po wrzutce wpadł w pole karne Dominik Kulon, nie zaatakował go Michał Stachera i strzałem z bliska pokonał Szymona Brańczyka. Gospodarze jeszcze dobrze się nie otrząsnęli, a golkiper znów musiał interweniować – po strzałem z wolnego w wykonaniu Damiana Łanuchy – wybił piłkę na róg.
Gospodarze nie mogli złapać właściwego rytmu, wreszcie w 30 in uderzał Krystian Bociek i golkiper dębiczan miał małe kłopoty z obroną. Po rzucie rożnym zabrakło precyzji Dawidowi Dynarkowi by skierować piłkę strzałem z woleja do bramki – strzelił nad poprzeczką.
W 63 min próbował z dystansu Patryk Kołodziej, ale Filip Dziurgot wybił piłkę. 10 min później ni to po podaniu, ni to po strzale Stachery piłka o mało nie wpadła do bramki Wisłoki. Za to wpadła do bramki gospodarzy – po wystawieniu piłki przez Jarosława Czernysza strzałem po ziemi Brańczyka pokonał Krzysztof żmuda. Goście mogli wygrać 3:0 ale po strzale Radosława Czerwca Brańczyk popisał się piękna paradą. Ale po uderzeniu kolejnego rezerwowego. Z kolei w 5 min doliczonego czasu gry ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę.
Wiślanie Skawina – Wisłoka Dębica 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Kulon 5, 0:2 Zmuda 85, 0:3 Maik 90+1.
Wiślanie: Brańczyk – Morawski, Kołodziej, Bociek – Stachera, Krasuski (74 Ożóg), Dynarek (46 Wiśniewski), Gądek, Bąk (64 Cytacki) – Radwanek (86 Skiba), Cholewa (64 Żurek).
Wisłoka: Dziurgot –Fedan, Czarny, Bogacz, Grasza – Bator (86 Czerwiec), Łanucha (66 Siedlecki), Żmuda (86 Strózik), Kulon – Zawiślak (75 Maik), Geniec.
Sędziował: Przemysław Burliga (Zabrze). Żółta kartka: Kołodziej. Widzów: 200.