menu

Widzew. Załatali dziurę w defensywie. Są jakieś inne?

4 lutego 2020, 10:05 | pas

W środę o godz. 13 w Uniejowie Widzew rozegra czwarty tegoroczny mecz kontrolny.


fot.

Zmierzy się z GKS Jastrzębie. Łodzianie wygrali dotąd wszystkie sparingi. W ostatnim zagrał na zero z tył, nie tracąc gola.
Okienko transferowe jest ciągle otwarte, nowi ludzie w łódzkiej drużynie pewnie się pojawią, ale naszym zdaniem najważniejszy transfer zimy już się dokonał. Widzew załatał dziurę na środku defensywy, bo po ostatnich kadrowych roszadach został praktycznie z dwoma stoperami Danielem Tanżyną i Sebastianem Rudolem. Faktem jest, że Tanżyna miał dobrą jesienną rundę i pokazał, że można na niego liczyć. Tak, ale nie w pierwszym meczu wiosny. Nadmiar żółtych kartek wyeliminował go z udziału w spotkaniu z Olimpią Elbląg w Łodzi, 1 marca o godz. 13.05. Został tylko Rudol...
Na szczęście w klubie zdawano sobie sprawę z podbramkowej sytuacji i zatrudniono piłkarza o sporym potencjale i bogatym CV, mającego za sobą mimo dopiero 25 lat bagaż sportowych doświadczeń. Krystian Nowak, bo o nim mowa, bronił przed laty barw Widzewa, potem grał w Szkocji i Chorwacji. W sumie rozegrał 70 spotkań na najwyższym krajowym poziomie trzech lig. To kapitał nie do przecenienia. Jesteśmy przekonani, że będzie procentował w Widzewie i Nowak stanie się szybko jednym z liderów zespołu.
Jak wyglądają inne formacje? Bramkarze prezentują wysoki poziom, pomocnicy grają coraz składniej i potrafią zainicjować ciekawe ataki, a napastnicy strzelają bramki. W trzech meczach kontrolnych Widzew zdobhył ich aż 10. W piłce nożnej rywalizacji nigdy dość. Przydadzą się z pewnością piłkarze o umiejętnościach pozwalających walczyć im o pierwszy skład. Oby tylko byli to ludzie klasy wspomnianego Krystiana Nowaka czy sprowadzonego wcześniej kapitana drużyny Marcina Robaka.