Sokół Kamień zremisował z JKS-em Jarosław na pożegnanie z 4 ligą podkarpacką
W ostatnim meczu na czwartoligowym froncie Sokół Kamień podzielił się punktami z JKS-em Jarosław.
fot. Ł. Pado / archiwum
Sokół stracił szanse na utrzymanie, ale bardzo chciał zdobyć punkt, by w tabeli być przed ekipą Błękitnych Ropczyce i liczyć na to, że ewentualnie zwolni się jeszcze miejsce w rozgrywkach.
JKS już pogodził się z faktem, że o awans będzie musiał walczyć w kolejnym sezonie, więc bez obciążeń zagrał tak, żeby godnie pożegnać się z ligą. Dzięki temu kibice oglądali całkiem niezły mecz. Piłkarzom przeszkadzał jedynie upał.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Obie ekipy miały swoje okazje, ale albo brakowało precyzji, albo dobrymi interwencjami popisywali się bramkarze. W 37 minucie strzelał Mistrzyk, piłkę głową odbił Piechniak, próbował wybić ją jeden z obrońców JKS-u, ale przez przypadek trafił w Saramaka i ta zamiast w pole poleciała do siatki.
W drugiej połowie JKS ruszył do odrabiania strat i już w 47 minucie był blisko pokonania Siudaka. Soczyste uderzenie Pawlaka golkiper Sokoła zdołał jednak obronić. Podobnie było w 70 minucie, gdy strzelał Bartnik. Za chwilę w polu karnym faulowany był Stankiewicz. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny, który pewnie na gola zamienił Raba. W doliczonym czasie gry bliżej zwycięstwa byli miejscowi. Po rzucie wolnym w słupek trafił Mistrzyk. Jak się okazało, był to ostatni akcent spotkania.
Sokół Kamień - JKS Jarosław 1:1 (1:0)
BRAMKI: 1:0 Saramak 38 (samobójcza), 1:1 Raba 73.
Sokół: Siudak – Reichel, Piekut ż, ż, cz (87), Gnatek, Dziedzic – Rychel, D. Podstawek, Mistrzyk, Rurak (90+2 Cużytek), Dec (71. Horajecki ż) – Piechniak. Trener: Ł. Chmura.
JKS: Guridov – Ptasznik, Szakiel, Saramak (73. Sobolewski), Markiewicz ż – Bała (82. Socha), Chrupcała (46. Krzyczkowski), Raba, Kopcio (65. Bartnik) – Pawlak ż, Maliarenko (46. Stankiewicz ż).
Sędziowali: A. Tomasiewicz (Dębica). Widzów: 200.