Salamon dla Ekstraklasa.net: Balotelli, Robinho i El Shaarawy to zwykli kumple z drużyny. Nazwiska nie robią na mnie wrażenia
Bartosz Salamon to jeden z najbardziej obiecujących polskich piłkarzy. Głośno zrobiło się o nim dwa lata temu, kiedy był bohaterem transferu do AC Milanu, w którym jednak nie udało mu się zadebiutować. Obecnie 23-letni obrońca jest zawodnikiem Sampdorii Genua i przebywa na wypożyczeniu w drugoligowej Pescarze. Czy uda mu się jeszcze zrobić wielką karierę i stać się filarem polskiej reprezentacji? Porozmawialiśmy z nim o poziomie piłkarskim Serie B, pobycie w Milanie, a także możliwości powrotu do kadry.
Ostatnie miesiące spędziłeś na wypożyczeniu w drugoligowej Pescarze. Czy różnica poziomów w porównaniu do Serie A jest bardzo odczuwalna?
Oczywiście, różnica jest odczuwalna pod każdym względem. W Serie A gra jest bardziej poukładana, jakość każdego zagrania stoi na wyższym poziomie i również pod względem fizycznym piłkarze są lepiej predysponowani. Obie ligi są ciekawie przedstawiane przez telewizję Sky, ale oczywiście zainteresowanie Serie A jest dużo większe.
Jakie są stosunki zagranicznych piłkarzy z kibicami we Włoszech? Traktują was tak samo jak swoich? Utrzymujesz z nimi dobre kontakty?
Wszystko zależy od tego, jak prezentujesz się na boisku i poza nim. Jeżeli grasz dobrze, zostawiasz serce na boisku i wykazujesz duże zaangażowanie, to kibice szybko odwdzięczają ci się sympatią. Ważne jest też szybkie opanowanie języka, ponieważ w ten sposób okazujesz duży szacunek dla kraju, do którego przybyłeś. Ważny jest również szacunek do samych kibiców, docenianie ich wsparcia i nie ignorowanie ich. Ostatnio założyłem dla nich fanpage’a, żeby mogli otrzymywać najważniejsze informacje bezpośrednio ode mnie.
W Polsce zrobiło się o tobie głośno, gdy podpisałeś kontakt z wielkim Milanem. Czy przychodząc tam miałeś realne plany wywalczenia miejsca w pierwszym składzie, czy raczej miała być to jednorazowa przygoda i spróbowanie swoich sił w takim klubie?
Oczywiście, że moim planem było wywalczenie sobie miejsca w składzie i zaistnienie w tak wielkim klubie. Nie wszystko poszło po mojej myśli, ale przynajmniej wiem, że zrobiłem wszystko, żeby być gotowym na takie wyzwanie.
Czy podczas pobytu w Milanie zaprzyjaźniłeś się z którymś z czołowych zawodników pierwszego składu? Utrzymujesz z którymś z nich kontakt?
Miałem dobry kontakt ze wszystkimi zawodnikami i gdy po moim odejściu spotkałem niektórych z nich, to miło było się przywitać i chwilę porozmawiać. Z każdym miałem dobre układy, na mnie to nie robi wrażenia, czy to był Balotelli, Robinho, czy El Shaarawy. Dla mnie to byli zwykli kumple z drużyny. Oni są normalnymi ludźmi.
Jakie są twoje plany na najbliższe miesiące? Zamierzasz wrócić do Sampdorii i znowu walczyć o pierwszy skład, czy może zostaniesz w Pescarze na dłużej?
Nie wybiegam myślami tak daleko w przyszłość. Skupiam się jedynie na każdym kolejnym treningu i meczu, bo tylko tak mogę podnieść swoje umiejętności. Nikt nie wie tego, co wydarzy się po sezonie.
Ponad rok temu po twoim debiucie w reprezentacji wydawało się, że będziesz podstawowym obrońcą w kadrze na lata. Dzisiaj to Szukała ma miejsce w składzie obok Glika, a ty jesteś pomijany przy powołaniach. Myślisz, że dostaniesz jeszcze szansę w tych eliminacjach?
Wierzę, że poprzez ciężką pracę i regularna grę prędzej czy później wrócę do reprezentacji. Czy to będzie jeszcze w tych eliminacjach ciężko powiedzieć, bo zależy to od wielu czynników.
No właśnie, jakich czynników? Czy według ciebie zmiana selekcjonera miała jakiekolwiek znaczenie w tej sprawie?
Wypadłem z reprezentacji, bo przestałem grać w klubie. Zmiana trenera nie miała tutaj żadnego znaczenia. Jeśli wrócę do regularnej gry na odpowiednio wysokim poziomie, to wtedy mogę mieć szansę na otrzymanie powołania.
A masz jakieś sygnały odnośnie tego, że jesteś obserwowany przez sztab? Przyjeżdżają wysłannicy Adama Nawałki na niektóre twoje mecze?
Żadnych takich sygnałów nie mam.
Wracając do ligi włoskiej - jak byś porównał poziom piłkarski w Serie B i w polskiej Ekstraklasie?
Nigdy nie grałem w polskiej Ekstraklasie, a z zewnątrz ciężko to ocenić. Myślę jednak, że Serie B to liga na niezłym poziomie, ponieważ co roku dostarcza wielu piłkarzy do Serie A, czy innych renomowanych lig zagranicznych.
Czy jak przechodziłeś do Pescary na wypożyczenie z Sampdorii to były jakieś inne ciekawe oferty? Może z Polski?
Nie otrzymałem żadnej oferty z Polski. Były opcje zagraniczne, ale po roku bez regularnej gry chciałem iść w miejsce, w którym miałbym największe szanse na bycie podstawowym zawodnikiem.
Wiele polskich kibiców kojarzy cię głównie z gier piłkarskich typu FIFA, Football Manager itp., gdzie jesteś jednym z najbardziej utalentowanych obrońców na świecie. Grywasz w takie rzeczy?
Kiedyś spędzałem dużo czasu przed Football Managerem, ale teraz chyba już z tego wyrosłem. W FIFĘ natomiast lubiłem pograć z Pawłem Wszołkiem, który regularnie ze mną przegrywał (śmiech).
Rozumiem, że w każdym meczu grałeś sobą i uważnie śledziłeś swoją wirtualną karierę?
W Managerze lubiłem kupować siebie, ale w FIFIE wybierałem lepsze zespoły.
Na koniec krótkie pytanie: awansujemy na Euro 2016?
Po świetnym początku eliminacji szanse na to są duże. Jeśli przystąpimy do kolejnego meczu z takim zaangażowaniem jak do tej pory to wierzę, że się uda.
Rozmawiał Jan Jaźwiński / Ekstraklasa.net