menu

Fornalik już wie, kto zagra we wtorek z Anglią

15 października 2012, 11:39 | Hubert Zdankiewicz/Polska The Times

- Jak nie przegrać z Anglikami? Nie pozwolić im robić tego, co potrafią najlepiej. Nie tracić zbyt wielu piłek w środku pola i nie faulować zbyt często w strefach umożliwiających im precyzyjne dośrodkowanie z rzutów wolnych - mówi przed wtorkowym meczem eliminacji mistrzostw świata Hubert Małowiejski, asystent Waldemara Fornalika odpowiedzialny za rozpracowywanie rywali.

- Musimy poprawić krycie przy stałych fragmentach gry, z czym mieliśmy problem w piątkowym meczu z RPA - dodaje Małowiejski, który przestrzega również przed hurraoptymizmem i lekceważeniem rywala. - Zdajemy sobie sprawę, że mają obecnie mniej stabilny skład, niż chciałby tego ich trener Roy Hodgson. Trzeba jednak pamiętać, że Anglia to ostatni zespół, który pokonał Hiszpanię. Jeszcze za kadencji Fabio Capello. Od tamtego czasu aż tak bardzo się nie zmienił, pomimo braku takich piłkarzy jak John Terry czy Frank Lampard [pierwszy zrezygnował niedawno z gry w kadrze, drugi nie zagra z Polską z powodu kontuzji - red.] - podkreśla członek sztabu kadry.

Na kogo postawi we wtorek Fornalik? Pytany o to w programie "Cafe Futbol" selekcjoner biało-czerwonych przyznał, że ma już prawie gotową koncepcję składu na to spotkanie, choć przy obsadzie kilku pozycji nadal ma spore wątpliwości. Nie zdradził na których. Po wygranym 1:0 piątkowym meczu towarzyskim z RPA widać jednak, że problemy są m.in. w ataku. To znaczy wciąż brakuje mu sensownej alternatywy dla Roberta Lewandowskiego. Zastępujący go Artur Sobiech i Arkadiusz Piech razili nieskutecznością i tylko w niewielkim stopniu tłumaczy ich kiepski stan murawy na Stadionie Narodowym (narzekali na nią i piłkarze, i selekcjoner).

Lepiej wygląda sytuacja w drugiej linii. Zastąpienie kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego to zadanie z pogranicza "mission impossible", niemniej w meczu z RPA dobrze spisał się zarówno debiutant Paweł Wszołek (po jego podaniach mogły paść cztery bramki dla Polski), jak i wprowadzony po przerwie Kamil Grosicki (asysta przy golu Marcina Komorowskiego). Pytany o to, czy ci dwaj mogą zająć we wtorek miejsca na skrzydłach, selekcjoner odparł krótko: - Jest to bardzo prawdopodobne.

Tym bardziej że ze zdrowiem Wszołka wszystko jest już w porządku. Poobijany w meczu ligowym 20-latek z Polonii Warszawa dopiero w ubiegły czwartek wznowił treningi i jego udział w spotkaniu z RPA stał do końca pod znakiem zapytania. Ostatecznie wyszedł w pierwszym składzie. W trakcie gry nabawił się jednak kolejnego urazu.

- Został trafiony w mięsień czworogłowy, dokładnie w to miejsce, które bolało go na początku zgrupowania. W sobotę ćwiczył indywidualnie, ale rokowania są dobre - zapewnia odpowiedzialny w kadrze za kontakty z mediami Tomasz Rząsa. Gotowy do gry ma być też poturbowany przez rywali Sobiech.

Pewniakiem w składzie na Anglię wydaje się również Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik Stade Reims udowodnił w piątek, że nie przypadkiem zbiera w tym sezonie znakomite recenzje za grę we francuskiej Lique 1. Pokazał, że nie tylko dobrze czyta grę i ustawia się na boisku. Również to, że potrafi coś więcej, niż tylko przeszkadzać. To po jego akcji i przytomnym podaniu za plecy obrońców do siatki mógł trafić już na samym początku meczu Adrian Mierzejewski.

Jest szansa, że partnerem Krychowiaka w środku pola będzie we wtorek Eugen Polanski. Pomocnik Mainz nie zagrał z RPA, bo musiał opuścić w piątek zgrupowanie z powodu problemów rodzinnych. W poniedziałek ma jednak wrócić. Całe spotkanie rozegrał za to w bramce Przemysław Tytoń, ale jak mówi Fornalik, nie oznacza to, że definitywnie wygrał rywalizację z Tomaszem Kuszczakiem.


MECZ POLSKA - ANGLIA w Ekstraklasa.net:

Polska The Times


Polecamy