menu

Siedem lat od pierwszego gola "Lewego" w Bundeslidze. I znowu mecz z Schalke

19 września 2017, 15:02 | Michał Skiba

Co prawda nie gra Liga Mistrzów, ale wielka piłka nabiera rozpędu ligowym torem. Robert Lewandowski pojedzie tam, gdzie zaczęło się jego wielkie granie w Bundeslidze. Do Gelsenkirchen.


fot. eastnews

Dokładnie siedem lat temu - 19 września 2010 roku Robert Lewandowski strzelił swojego premierowego gola w Bundeslidze. Wtedy Polak musiał raz po raz udowadniać, że on i Lucas Barrios to zupełnie różne karoserie. Rzut rożny, dośrodkowanie Nuriego Sahina i potężny wyskok do główki. Z małą pomocą Matsa Hummelsa. W siódmą rocznicę

Dzisiaj Hummels i Lewandowski są już w Monachium. Lewy w siódmą rocznicę pamiętnej wizyty na Veltins Arenie, wraca do Gelsenkirchen. Wraca jako ukształtowany piłkarz, człowiek, mąż, ojciec. Ileż zmieniło się od pamiętnej główki, którą oklaskiwał Juergen Klopp - od dwóch lat menedżer Liverpoolu. Zmieniło się praktycznie wszystko. Prócz jednego - Roberta piłka w polu karnym szukała i dalej szuka.

Lewy w sobotnim meczu przeciwko FSV Mainz świętował swój setny występ w ekipie z Bawarii. W siódmą rocznicę swojego pierwszego gola w Bundeslidze może strzelić swojego... dwunastego gola przeciwko Schalke. Na razie w Bayernie na sto występów ma 82 gole - całkiem niezła średnia.

Dzisiaj na Veltins Arena w Gelsenkirchen kolejna szansa na ściganie wyniku Karla-Heinza Rummenige, który w 310 spotkaniach do siatki trafiał 162 razy. Rummenige, który najmocniej skrytykował go za ostatni wywiad dla "Der Spiegel"

Follow @Skibowy