menu

Przerwa na mecze reprezentacji wybawieniem dla trenera Bayernu?

11 października 2018, 18:09 | Michał Banaś

Przerwa na reprezentacje to bardzo dobry moment dla Niko Kovaca na poukładanie pewnych spraw. Spraw, które w ostatnim czasie zaszły zdecydowanie za daleko. Chorwacki szkoleniowec udanie rozpoczął start sezonu z Bayernem Monachium, by teraz nie wygrać czterech ostatnich meczów z kolei.


fot. East News

Z rożnych przyczyn Kovac był zmuszony rotować składem. Jedną z najwiekszych bolączek mistrza Niemiec są kontuzje. Występują one w ostatnich tygodniach bardzo często i gdyby zliczyć je wszystkie, to na tę chwilę pięciu zawodników walczy z urazami. Na tej liście znajdujei się między innymi Kingsley Coman, który tuż po powrocie po kontuzji nabawił się kolejnej. Ta wykluczyła Francuza do końca bieżącego roku. Oprócz Comana na tej liście znalazł się jego rodak, Corentin Tolisso. Środkowy pomocnik musiał zejść w meczu przeciwko Bayerowi Leverkusen. Francuz musi wyleczyć zerwane więzadła krzyżowe, a jego powrót planowany jest wstępnie za około pół roku.

Pierwszy syndrom kryzysu mogliśmy zaobserwować w ubiegły weekend. Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim składzie uległ Borussi Moenchengladbach 0:3. Była sromotna lekcja samych piłkarzy, ale rownież dla Niko Kovaca.

Chorwat został mocno skrytykowany w mediach za swoje metody prowadzenia zespołu. Piłkarze Bayernu mają narzekać na swojego menedżera pod różnymi względami. Jednym z nich jest posługiwanie się językiem chorwackim wśród sztabu szkoleniowego. Na brak minut narzeka rownież James Rodriguez, który podobno nie jest szczęśliwy przez menedżera Bayernu.

Dzięki zbiorowi negatywnych ocen pod Kovacem media naświetliły już potencjalnych następców Chorwata. Mają nimi być między innymi Zinedine Zidane lub też Antonio Conte.

Niemiecki "Bild" opublikował kilka dni temu artykuł, w który procentowo ocenia słabą dyspozycje Bayernu i dołek w jakim się znajdują. Według dziennika najwiecej winy ponosi zarząd, który już od kilku lat nie jest zbyt skory na wydawanie milionów euro na nowych zawodników. Tym samym w Bayernie wciąż widzimy nazwiska takie jak Robben, czy też Ribery. Gnabry, który w letnim oknie transferowym wrócił do Monachium nie błyszczy formą, a wspomniany Kingsley Coman na boisko najszybciej wybiegnie w przyszłym roku.

Niemieckie media nie tylko mówią o kryzysie Kovaca i jego odejściu z drużyny mistrza Niemiec. Ostatnim tematem, który został poruszany, byli nowi piłkarze, którzy mogliby zasilić drużynę z Allianz Arena. Pojawiły się takie nazwiska jak Thauvin, czy też Anthony Martial. Ten drugi miał się znaleźć nawet na liście życzeń szefa skautów Bayernu.

Niko Kovac ma teraz kilka dni na to, aby z powrotem zjednoczyć zespół i wrócić na właściwe tory. Przerwa na reprezentacje zrobi dobrze nie tylko dla menedżerów, ale i zawodników. Odpowiedzi na przeróżne pytania poznamy 20 października. Bayern wówczas zagra na wyjezdzie z Wolfsburgiem.

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9b2e426c-a77b-b6e1-bdb3-57d86140f24c,3522e9d0-6464-fbf0-0cce-ca4bfee252e1,embed.html[/wideo_iframe]

Transfery w Ekstraklasie: kto zarobił, a kto wydał najwięcej?