Piszczek wśród elity. Styczniowa forma Polaka doceniona przez fanów Bundesligi
Łukasz Piszczek został nominowany do nagrody dla najlepszego zawodnika stycznia w niemieckiej Bundeslidze. Polak cały czas stanowi ważne ogniwo Borussii Dortmund, a znalezienie się wśród szóstki najlepszych jest ukoronowaniem jego świetnego sezonu.
fot. Bartek Syta
W kontekście minionego miesiąca brane są pod uwagę tylko dwie kolejki ze względu na niespełna miesięczną przerwę w grze. BVB w obu spotkaniach zebrało komplet punktów.
Oprócz Piszczka nominowanych jest jeszcze pięciu zawodników. W gronie znaleźli się też kapitan Mainz Daniel Brosinski, Daniel Caligiuri z Schalke 04 Gelsenkirchen, Leon Goretzka z Bayernu Monachium, Ondrej Duda z Herthy Berlin oraz klubowy kolega Piszczka - Raphael Guerreiro. Wśród faworytów wymieniani są zawodnicy BVB oraz Goretzka, który w dwóch styczniowych meczach strzelił aż trzy gole. Na straconej pozycji nie stoi również były piłkarz Legii Warszawa Ondrej Duda. Słowak nadal notuje świetne jak na ofensywnego pomocnika statystyki strzeleckie.
Bezdyskusyjna jakość
Dla Piszczka już pierwszy mecz rundy rewanżowej stanowił dobre otwarcie. Borussia wygrała na wyjeździe z RB Lipsk 1:0 po golu Axela Witsela. Asystę przy bramce Belga zanotował właśnie polski obrońca. W kolejnym meczu z Hannoverem (5:1) bardziej błysnął inny nominowany - Raphael Guerreiro, który strzelił gola i zaliczył asystę. Piszczek był bliski kolejnej asysty w sezonie, jednak po jego podaniu Marco Reus trafił w słupek.
„Polak niezmiennie prezentuje dobry i solidny poziom. Jego jakość jest bezdyskusyjna. Błysnął w osiemnastej i dziewiętnastej kolejce. Wygrał aż 62 procent pojedynków. W powietrzu wygrał aż 72 proc. starć” - uzasadnia nominację Piszczka oficjalna strona Bundesligi.
Niemcy zaznaczyli też jego świetną dyspozycję w ofensywie, która walnie przyczyniła się do wygranej BVB w Lipsku. W spotkaniu z Hannoverem Polak został zdjęty z boiska na 20 minut przed końcowym gwizdkiem w celu oszczędzenia sił.
Obecny sezon nie zapowiadał się dla 33-latka optymistycznie - przynajmniej w opinii ekspertów. Wypożyczenie z Realu Madryt młodego Achrafa Hakimiego miało oznaczać stopniowe wygaszanie roli Polaka w drużynie niespodziewanego lidera Bundesligi. Ostatecznie wygranymi okazali się obaj obrońcy. Piszczek wygrał rywalizację z Hakimim, ale trener Lucien Favre znalazł młodemu Marokańczykowi miejsce na lewej stronie defensywy, z korzyścią dla zespołu.
Postawę Piszczka regularnie doceniają dziennikarze prestiżowego „Kickera”. Ze średnią not 3,06 zajmuje 34. miejsce spośród wszystkich piłkarzy niemieckiej Bundesligi. Dla porównania - Robert Lewandowski może pochwalić się średnią 3.18. Daje mu to 49. miejsce w zestawieniu. W samym BVB tylko czterech piłkarzy może pochwalić się lepszą średnią not niż Piszczek - Jadon Sancho (19. miejsce), Axel Witsel (13. miejsce), Marco Reus znajdujący się na siódmej pozycji oraz liderujący rankingowi golkiper Roman Buerki.
Polski obrońca w dwóch styczniowych meczach zebrał noty 3.0 oraz 2.5. Przez cały sezon oceniany jest dość podobnie, bez fajerwerków, ale na solidnym poziomie.
Dominacja BVB
Były reprezentant Polski notuje świetne statystyki motoryczne. Osiągając na boisku prędkość 34,2 km/h, udało mu się znaleźć w top 10 najszybszych piłkarzy Bundesligi. Znajduje się też w pierwszej dziesiątce klasyfikacji asyst. Zanotował ich dotychczas sześć, w tym jedną w ubiegły weekend przy golu odkrycia sezonu, 18-letniego Jadona Sancho nazywanego przez media „angielskim Neymarem”.
Młody skrzydłowy BVB jest jednym z dwóch dotychczasowych laureatów nagrody dla najlepszego piłkarza miesiąca Bundesligi. Przyznawane są od września ubiegłego roku. Liga postanowiła wprowadzić odrobinę urozmaicenia, jednak efekty okazują się dość jednostronne.
Jeśli styczniowym laureatem okaże się Guerreiro lub Piszczek, BVB nadal będzie miało monopol na nagrody dla swoich piłkarzy. Dotychczas trzykrotnie nagrodę otrzymał Marco Reus, by w październiku raz statuetkę odebrał wspomniany Sancho. Do tej pory ani razu nie wygrał m.in. lider klasyfikacji strzelców Luka Jović z Eintrachtu Frankfurt lub wicelider Robert Lewandowski z Bayernu Monachium. Polski napastnik nominowany był w grudniu, gdy udało mu się trafić trzykrotnie.
Najlepszego piłkarza miesiąca wybiera się na podstawie m.in. goli, asyst oraz wykreowanych sytuacji bramkowych. Odpowiedzialność za wybór rozkłada się dość równomiernie. 30 proc. wszystkich głosów należy do kapitanów osiemnastu zespołów grających w Bundeslidze. Tyle samo do powiedzenia mają dziennikarze oraz eksperci. 40% z kolei zależy od kibiców, którzy do niedzieli mogli oddać głos na oficjalnej stronie internetowej Bundesligi. Oficjalny werdykt poznamy w środę.
Nominowani:
- Daniel Brosinski (Mainz)Daniel Caligiuri (Schalke Gelsenkirchen)
- Ondrej Duda (Hertha Berlin)
- Leon Goretzka (Bayern Monachium)
- Raphael Guerreiro (Borussia Dortmund)
- Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund)