Kamil Glik na wakacjach w Polsce. Wodne szaleństwo z żoną Martą na Mazurach
Kamil Glik od 1 lipca pozostaje bez klubu. Reprezentant Polski po rozstaniu z włoskim Benevento póki co nie negocjuje żadnego kontraktu, lecz odpoczywa. Razem z żoną i bliskimi korzysta z wodnych atrakcji Mazur. To jego ulubiony region. Ma ta swój drugi dom, do którego wraca regularnie już od kilku lat.
Kamil Glik: Z Turcji na Mazury przez Górny Śląsk
Pierwszą część wakacji Glik spędził w Turcji. Do Bodrum poleciał razem z żoną, córkami oraz rodziną Grosickich. Imiennik ze Szczecina wrócił do Polski, by rozpocząć treningi z Pogonią. A Glik jako wolny gracz obrał nowy, letni kurs; najpierw odwiedził bliskich w Jastrzębiu-Zdroju, by zaraz potem wybrać się na Mazury, gdzie przez chwilę był także Robert Lewandowski - choć akurat w innej miejscowości.
Glik na wszelkie sposoby korzysta z wodnych atrakcji; pływał, łowił i pędził na skuterze. Na nagraniach z jachtu uchwycił za to popisy żony Marty, która równie świetnie radziła sobie zarówno z falami, jak i samą prędkością. W czerwcu Państwo Glikowie obchodzili dwunastą rocznicę.
W piątek Glik zobaczył też mazurskie jeziora z nieco innej perspektywy, latając helikopterem.
[polecany]25065255[/polecany]
W przeciwieństwie do Glika niektórzy koledzy z kadry wybrali się nad morze. Na Open'era dotarł Bartosz Bereszyński. Rodzinne strony, czyli Gdańsk odwiedził z kolei Przemysław Frankowski.
W którym klubie zagra Kamil Glik?
Przypomnijmy, Kamil Glik tak jak Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki został pominięty przez selekcjonera Fernando Santosa przy powołaniach na mecze eliminacji Euro 2024. W marcu na przeszkodzie stanęło względy zdrowotne.
W lutym Glik skończył 35 lat. Na razie nie wiadomo czy dalej będzie grać we Włoszech czy może wróci na stałe do Polski. W każdym razie jego były klub spadł do Serie C.
Glik nie gra w Polsce od 2010 roku, gdy opuścił Piasta Gliwice na rzecz Palermo.