menu

Bundesliga. Robert Lewandowski jak Gerd Müller

28 stycznia 2018, 19:16 | Kaja Krasnodębska

Mimo słabego początku, zwycięska seria Bayernu wciąż trwa. Monachijczycy, podobnie jak przed tygodniem w starciu z Werderem, również w meczu z Hoffenheim zmuszeni byli gonić wynik.


fot. Bartek Syta /polskapress

Nie minął kwadrans, a przegrywali już 0:2. Impuls do walki dał drużynie dopiero Robert Lewandowski, który na trafienie zamienił akcję duetu Kimmich - Coman, tym samym zdobywając gola w dziesiątym rozgrywanym na Allianz Arenie meczu z rzędu. Wcześniej podobna sztuka udała się w Bundeslidze tylko czterem zawodnikom: Heynckesowi, Müllerowi, Christiansenowi oraz Aubameyangowi.

W drugiej połowie polski napastnik zanotował natomiast swoją premierową w aktualnym sezonie asystę - jego podanie okazało się kluczowym przy golu Kingsleya Comana. Ostatecznie lider Bundesligi zwyciężył 5:2, przedłużając swoją serię wygranych do sześciu ligowych meczów.

Do udanych ten weekend zaliczyć może także Łukasz Gikiewicz. Golkiper po raz pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie na ligowy mecz Freiburga, a jego drużyna zremisowała z plasującą się wyżej w tabeli Borussią Dortmund 2:2. Wyrównujący gol dla BVB padł dopiero w doliczonym czasie gry, jednak przez całe spotkanie to gospodarze mieli znaczną przewagę, kilkunastokrotnie strasząc strzałami polskiego bramkarza. Po drugiej stronie barykady wystąpili Łukasz Piszczek oraz Pierre-Emerick Aubameyang. - Emerick zaczął lepiej pracować na treningach i dlatego wystąpił w meczu z Freiburgiem W tym momencie nie potrafię jednak nic powiedzieć na temat jego przyszłości - powiedział podczas konferencji prasowej trener Peter Stoeger.


Polecamy