menu

Sensacja w Pucharze Hiszpanii! Trzecioligowy Olimpic Xativa zatrzymał Real Madryt

7 grudnia 2013, 23:56 | Konrad Kryczka, psz

Do ogromnej sensacji doszło w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Hiszpanii, w którym trzecioligowy Olimpic Xativa bezbramkowo zremisował z Realem Madryt. O awansie do kolejnej rundy zdecyduje dopiero rewanż na Santiago Bernabeu.

Fernanda Lima - piękna gwiazda losowania MŚ (ZDJĘCIA, GALERIA)

Real Madryt podszedł do tego spotkania bez dwóch największych gwiazd w składzie. Cristiano Ronaldo pauzował za czerwoną kartkę z ostatniego finału Pucharu Króla, z kolei Gareth Bale miał drobne problemy zdrowotne. Swoją szansę dostało natomiast kilku zawodników, którzy do tej pory grali mniej. Tak więc w wyjściowym składzie „Królewskich” zobaczyliśmy choćby Ikera Casillasa, Casemiro czy Jese Rodrigueza.

To, co działo się na boisku w pierwszej połowie, nawet ciężko skomentować. Klarownych sytuacji i emocji mniej niż w spotkaniu pomiędzy Widzewem Łódź a Śląskiem Wrocław. Piłkarze Realu grali nonszalancko, podawali niecelnie i notowali proste straty. Xativa z kolei grała odpowiedzialnie w obronie i ciągle wyczekiwała błędów „Królewskich”, po których mogłaby przeprowadzić kontratak. Skrót pierwszej części spotkania powinien zawierać właściwie tylko jedną akcję – dośrodkowanie Angela Di Marii, po którym głową strzelał Casemiro. I nie piszemy tak dlatego, że była to jakaś bardzo dobra akcja, tylko dlatego, że była to po prostu sytuacja, w której został oddany jedyny celny strzał w pierwszych 45 minutach.

Dziewczyny piłkarzy Barcelony. Zobacz piękne partnerki gwiazd Blaugrany (ZDJĘCIA)

W drugiej połowie „Królewscy” nieco podkręcili tempo, a Olimpic Xativa był coraz mniej zdyscyplinowany w obronie. Ciężar gry starał się wziąć na swoje barki Isco (przynajmniej do momentu, w którym został zmieniony), który w pierwszej połowie był niewidoczny. Były gracz Malagi sam miał dwie niezłe okazje do zdobycia bramki, a do tego mógł zaliczyć asystę, gdyby Morata po jego podaniu skierował piłkę do siatki. Starał się również inny młody Hiszpan – Jese, który w całym meczu grał bardzo ambitnie, a i zdołał oddać dosyć groźny strzał z dystansu czy zaliczyć podanie do Benzemy, po którym Francuzowi niewiele zabrakło do pokonania Francisa.

Real ostatecznie nie strzelił jednak żadnej bramki. W ekipie „Królewskich” zawiedli praktycznie wszyscy piłkarze, którzy byli odpowiedzialni za grę ofensywną. „Los Blancos” nie pokazali nawet namiastki galaktycznego futbolu. Zawodnicy Xativy nie mają się natomiast czego wstydzić, ponieważ pokazali, że dzięki ambicji, determinacji oraz rozsądkowi w grze można sprawić niespodziankę, nie przegrywając z faworytem spotkania.


Olimpic Xativa - Real Madryt 0:0

Skład Realu:
Casillas - Carvajal, Nacho, Ramos, Arbeloa (46' Marcelo) - Illarramendi, Casemiro - Jese, Isco (74' Modrić), Di Maria (58' Benzema) - Morata.

Klubowe Mistrzostwa Świata 2013 w Maroku (TERMINARZ, TRANSMISJE)


Polecamy