AC Milan - Sampdoria Genua LIVE! Rossoneri walczą o europejskie puchary
Jednym z najciekawszych niedzielnych spotkań będzie starcie Milanu z Sampdorią. Mediolańczycy na własnym stadionie podejmą bezpośredniego konkurenta w walce o Ligę Europy i zarazem rewelację rozgrywek włoskiej Serie A. Kto wyjdzie z tego starcia jako zwycięzca? Zapraszamy na relację LIVE w naszym serwisie o godzinie 20:45!
Niedzielna konfrontacja Milanu z Sampdorią na Stadio San Siro to nie tylko jeden z hitów 30. kolejki włoskiej Serie A, ale również ważny test dla obydwu zespołów. Walczący o grę w Lidze Europy Rossoneri są pogrążeni w kryzysie, ale nie tracą nadziei na powrót do europejskich rozgrywek. Aby zrealizować ten cel muszą jednak wygrać z Sampdorią, która jest rewelacją rozgrywek. Przed mediolańczykami niezwykle ciężkie zadanie - goście nie oddadzą im punktów bez walki, a ewentualna porażka może na dobre przekreślić szansę Milanu na zajęcie premiowanego "biletem do Europy" piątego miejsca. Podopieczni Sinisy Mihaljovica również zagrają pod presją wyniku. Ścisk panujący w czubie tabeli sprawia, że każde potknięcie się i strata punktów może słono kosztować - zwłaszcza, gdy przeciwnikiem jest jeden z bezpośrednich rywali.
Sampdoria Genua znakomicie radzi sobie w rozgrywkach Serie A. Piąte miejsce z dorobkiem 48 punktów jest niespodzianką, ale śledzący włoską ligę kibice wiedzą, że Blucerchiati wielokrotnie udowadniali, że wysoka pozycja nie jest dziełem przypadku. Budowana od podstaw przez Sinisę Mihajlovica "Sampa" z zespołu stawianego w drugim szeregu w piłkarskiej hierarchii we Włoszech przemieniła się w mocnego kandydata do pozostania w czołówce na wiele lat. Klub z Genui imponuje konsekwentną, twardą grą i świetnym realizowaniem założeń taktycznych. Pod okiem serbskiego trenera piłkarze mający za sobą nieudane przygody w innych drużynach lub Ci powszechnie uważani za "wypalonych" odrodzili się i stworzyli bardzo dobrze funkcjonujący kolektyw. Najlepiej świadczą o tym wyniki osiągane przez Sampdorię: w tym sezonie wywieźli punkty z Juventus Stadium i Stadio Olimpico w Rzymie.
Na przeciwległym biegunie znajduje się obecnie AC Milan. Jeden z najbardziej utytułowanych włoskich klubów przechodzi gołym okiem widoczny kryzys, a osoba Filippo Inzaghiego na stanowisku trenera Rossonerich nie jest gwarantem zapewnienia powrotu do bogatej przeszłości. Zaledwie ósma pozycja (po sobotnich meczach dziesiąta) w tabeli Serie A i 41 oczek na koncie to fatalny wynik, jednak równie słaba dyspozycja ligowych rywali sprawia, że mediolańczycy wciąż mają nadzieję na zajęcie miejsca premiowanego awansem do Ligi Europy. Zespół musi jednak wspiąć się na wyżyny umiejętności, bo ogrywanie silnych drużyn nie idzie im ostatnio najlepiej. Rossoneri marką przewyższają swojego najbliższego przeciwnika, ale sama renoma nie wystarczy do ogrania Sampdorii. Na San Siro naprzeciw siebie staną dwa równorzędne zespoły i wygra ten, który popełni mniej błędów.
Analizując ostatnie wyniki Milanu i Sampdorii nie otrzymamy odpowiedzi na pytanie kto będzie faworytem dzisiejszego spotkania. Rossoneri przełamali fatalną passę i pierwszy raz od października wygrali dwa mecze ligowe z rzędu, ale wcześniej również dwa zremisowali (obydwa z zespołami z Werony), a także przegrali z Fiorentiną. Blucerchiati w miniony weekend również ulegli Violi, ale wcześniej czterokrotnie schodzili z boiska jako zwycięzcy, a w pokonanym polu zostawili między innymi Romę, czy lokalnego rywala Milanu - Inter Mediolan. Przełamanie mediolańczyków może pozytywnie podziałać na morale szatni, jednak należy pamiętać, że Diavolo po raz ostatni trzykrotnie triumfowali w Serie A równo rok temu. Atutem po stronie gości będzie więc nierówna forma gospodarzy, ale i genueńczycy mają swoje słabe strony. Sampdoria nie jest zespołem doświadczonym w starciach o wysoką stawkę, gdzie gra się pod dużą presją co zwiększa możliwość popełnienia błędów. W tym swojej szansy mogą upatrywać piłkarze Milanu.
Absencje wielu kluczowych zawodników to spore zmartwienie dla Filippo Inzaghiego. Trener Milanu w kluczowym meczu nie będzie mógł skorzystać z pięciu piłkarzy, a niepewny jest również występ kolejnej dwójki. W znacznie lepszej sytuacji jest Sinisa Mihaljović, który do Mediolanu wyruszy bez trzech Blucerchiati. W zespole gospodarzy na pewno nie zobaczymy Stephana El Shaarawy'ego, Hachima Mastoura, Keisuke Hondy, Riccardo Montolivo i Sulleya Aliego Muntariego. Muntari w odróżnieniu od leczących urazy kolegów sam zrezygnował z występu w tym spotkaniu. Ghańczyk poprosił trenera, by nie uwzględniał go w kadrze meczowej w związku z planowanym odejściem piłkarza w letnim okienku transferowym. Pod znakiem zapytania stoi również występ Marco van Ginkela i Giacomo Bonaventury, ale z racji zbliżającego się meczu derbowego z Interem rekonwalescenci powinni dostać wolne, by nie narażać ich na odnowienie się kontuzji. W zespole gości zabraknie natomiast kontuzjowanych Fabrizio Cacciatore i Lorenzo de Silvestriego, a także zawieszonego za kartki Vasco Reginiego.
Przewidywane składy:
Milan: Lopez - Antonelli, Paletta, Mexes, Abate - De Jong, Poli, Essien - Cerci, Destro, Menez.
Sampdoria: Viviano - Mesbah, Romagnoli, Silvestre, Munoz - Soriano, Palombo, Obiang - Eder, Okaka, Eto'o.