menu

Lewandowski kontra Aubameyang, czyli starcie superstrzelców w Dortmundzie [GRAFIKI, STATYSTYKI, SONDA]

4 marca 2016, 09:54 | Jacek Czaplewski/Tomasz Bilewicz

W sobotę starcie gigantów w Bundeslidze. Druga w tabeli Borussia Dortmund podejmie pierwszy Bayern Monachium. Rywalizować będą też najlepsi strzelcy: Robert Lewandowski i Pierre-Emerick Aubameyang.

Aubameyang kontra Lewandowski
fot. jac
W poprzednim sezonie lepszy w Dortmundzie okazał się Lewandowski i jego Bayern
fot. własne
1 / 2

Być może będzie to ich ostatnia rywalizacja w Bundeslidze. Lewandowski od dawna przymierzany jest do Realu Madryt, Aubameyanga kusi zaś ponoć Arsenal Londyn. Gdyby transfery miały rzeczywiście dojść do skutku, to Bayern z Borussią zgarnęliby za nich fortunę. W przypadku Polaka mówi się o nawet 100 mln euro. Niewiele mniej za Gabończyka życzą sobie w Dortmundzie – Jeżeli chętny nie da 95 mln, to nie zgodzimy się na sprzedaż – stanowczo zapowiada prezes Hans-Joachim Watzke. Ma do tego prawo, bo w połowie zeszłego roku podpisał z piłkarzem umowę do czerwca 2020 roku i nie wpisał do niej klauzuli odstępnego. Nie inaczej jest w przypadku Lewandowskiego i Bayernu – z tymże władze tego klubu doskonale zdają sobie sprawę, jak bardzo Real zabiega o transfer. Dlatego szykują górę pieniędzy za złożenie podpisu pod nowym kontraktem. W skali roku Lewandowski miałby zarobić nawet 18 mln euro – o 8 mln więcej niż gwarantuje mu obecna umowa. Tyle nie zarabiał dotąd żaden polski sportowiec.

Wygórowane oczekiwania za sprzedaż i jednoczesne zabiegi o to, by do niej nie doszło tylko potwierdzają klasę i Lewandowskiego, i Aubameyanga. To bez dwóch zdań obecnie najlepsi napastnicy Bundesligi. W tym sezonie wykręcają niebywałe dla innych statystyki. „Lewy” strzelił 23 gole i zanotował trzy asysty. „Auba” ma o jedną bramkę mniej, ale za to o dwie asysty więcej. Gdyby spojrzeć szerzej na ich bilanse, a więc uwzględniając wszystkie rozgrywki (Puchar Niemiec, Ligę Mistrzów) i występy w reprezentacji, to przedstawiają się one następująco:

Lewandowski – 40 meczów, 41 goli, 8 asyst
Aubameyang – 40 meczów, 34 gole, 11 asyst

W tym tylko roku, który obejmuje ledwie po siedem występów w lidze niemieckiej i jeden w Lidze Mistrzów (Lewandowski) lub dwa w Lidze Europy (Aubameyang), imponuje przede wszystkim Polak, który zdobył jeszcze raz tyle bramek, co Gabończyk:

Lewandowski – 8 meczów, 8 goli, 2 asysty
Aubameyang – 9 meczów, 4 gole, 2 asysty

Lewandowski z Aubameyangiem nie szczędzą sobie pochwał. - To znakomity piłkarz, ma wiele zalet. Nie można zostawić mu w polu karnym zbyt dużo miejsca, bo z pewnością skończy się to strzelonym golem – to słowa Lewandowskiego o Aubameyangu. - Jest kompletny. Potrafi utrzymać piłkę, budować akcje, dryblować i strzelać gole z każdej pozycji. Do tego jest szybki i silny w powietrzu. Moim zdaniem to najlepszy środkowy napastnik na świecie – to z kolei słowa, jakie o Lewandowskim wypowiedział wcześniej Aubameyang.

W klasyfikacji strzelców Bundesligi przoduje Lewandowski. Ma jednak tylko o jedną bramkę więcej. Walka o indywidualny tytuł powinna więc trwać do samego końca. Snajperzy Bayernu i Borussii celują w rekord Gerda Muellera. Legenda niemieckiej piłki w sezonie 1971/72 trafiła do siatki aż 40 razy. To mało prawdopodobne, żeby udało się ten wynik poprawić. Zbliżyć się do niego – już bardziej. Do rozegrania pozostało jeszcze w lidze po dziesięć spotkań.

W tym sezonie Lewandowski stoczył już bezpośredni bój z Aubameyangiem. Wygrał go podwójnie. Raz, że zdobył dwie bramki (Gabończyk jedną), a dwa, że w meczu lepszy okazał się Bayern, który pokonał u siebie Borussię 5:1. Jeżeli zaś chodzi o ostatni pojedynek w Dortmundzie, to także górą był Lewandowski i jego Bayern – to właśnie po golu Polaka mistrz Niemiec zwyciężył na Signal Iduna Park:

Czy tym razem będzie podobnie? Indywidualnie więcej faktycznie przemawia za Lewandowskim, który w ogóle nie przestaje strzelać - Aubameyangowi idzie ostatnio w kratkę. Zespołowo natomiast zyskuje Borussia, która wykorzystała potknięcie Bayernu z Mainz i doskoczyła do niego w tabeli na pięć punktów. Oznacza to tyle, że w Dortmundzie nabierze rumieńców i walka o króla strzelców, i o sam tytuł mistrzowski.

Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ i POLAKACH ZA GRANICĄ


Polecamy