Liga niemiecka. Niemiecki dziennik opisuje, w jaki sposób firma Roberta Lewandowskiego unikała płacenia podatków
Liga niemiecka. - Robert Lewandowski uciekał się do wielu wątpliwych sztuczek - tak niemiecki "Der Spiegel" podsumował kolejną odsłonę afery z firmą snajpera Bayernu. Dziennik opisał, w jaki sposób prawnicy i współpracownicy kapitana reprezentacji Polski pomagali jego firmie w unikaniu płacenia podatków.
fot.
Zgodnie z polskim prawem, zyski spółki RL Management, dysponującej prawem do wizerunku "Lewego", początkowo nie musiały być opodatkowane. Sytuacja zmieniłaby się dopiero wtedy, gdyby zyskami dzielili się udziałowcy spółki.
W 2013 roku prawo się jednak zmieniło, ale jeszcze przez niespełna dwa lata obowiązywał system przejściowy. Mimo to RL Management - jak twierdzi "Der Spiegel" - nie odprowadziło podatków od przychodów w wysokości 2,4 mln euro. Firma Lewandowskiego miała natomiast nabyć udziały w nowej polskiej spółce, Blue Oyster.
- Te pieniądze musiały zniknąć za pomocą jakiejś magicznej sztuczki. Kamil Gorzelnik nawet nie zadał sobie trudu, aby ukryć, po co była ta operacja. Wysłał zewnętrznemu księgowemu e-mail z poleceniem, by transakcję z Blue Oyster odnotował w raporcie rocznym jako stratę - twierdzi niemiecka gazeta. W efekcie firma RL Management rzeczywiście wykazała straty, zatem nie musiała wpłacać ani eurocenta do Skarbu Państwa. Według "Der Spiegel", właśnie w ten sposób wspólnik Roberta Lewandowskiego obszedł prawo. Mało tego, sam piłkarz miał - zdaniem niemieckiej gazety - pochwalić się Cezaremu Kucharskiemu, że dzięki Kamilowi Gorzelnikowi uniknął płacenia podatku.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela