Erling Haaland chce wielkich pieniędzy. Nawet Realowi Madryt i FC Barcelona może być trudno spełnić oczekiwania
Największe kluby w Europie chcą kupić Erlinga Haalanda. Jednak tego lata może być to trudne. Osoby dbające o interesy norweskiego napastnika miały ustalić zaporowe ceny.
fot. DPA POOL/Associated Press/East News
NIEZOBOWIĄZUJĄCE ODWIEDZINY
Mino Raiola to jeden z najsłynniejszych agentów sportowych. Współpracuje m.in. ze Zlatanem Ibrahimoviciem, Paulem Pogbą oraz Erlingiem Haalandem. Drugą kluczową osobą w sztabie 20-letniego Norwega jest jego ojciec, Alf-Inge, były reprezentant kraju i obrońca Leeds i Manchesteru City. Duet odwiedził najważniejszych działaczy Realu Madryt i FC Barcelona, by porozmawiać o przyszłości klubów i piłkarza Borussii Dormund.
Według serwisu „Goal.com”, bez zobowiązań, a o pieniądzach nie było mowy. Z kolei zdaniem dziennika „The Guardian”, nieformalne spotkania para odbyła też z angielskimi gigantami. napisał:Swoja drogą, wyjście na jaw zakulisowych rozmów zbiegło się z przerwaniem strzeleckiej passy Haalanda. W siedmiu meczach z rzędu (w tym w trzech spotkaniach drużyny narodowej) nie strzelił gola. W tym czasie drużyna odpadła z Ligi Mistrzów, a w Bundeslidze traci coraz więcej punktów do miejsca dającego kwalifikację do elitarnych rozgrywek. Jednak wciąż jest ich czołowym strzelcem w tym sezonie (dziesięć goli, drugi Kylian Mbappe ma osiem). Ponadto jest trzeci w lidze niemieckiej. Po 28 meczach ma 21 bramek, przed nim są Andre Silva (23, Eintracht) i Robert Lewandowski (35).
KOSMICZNE WYMAGANIA
Nie dziwi więc, że zainteresowanie piłkarzem nie słabnie. Choć zapędy stopują wymagania finansowe, zwłaszcza w pandemicznych okolicznościach. „Goal.com” podał, że norweski napastnik oczekuje rocznej pensji w wysokości 35 mln euro. W BVB ma zarabiać około 11 mln euro. Gdyby nowy pracodawca sprostał jego wymaganiom, zostałby - na podstawie szacunków magazynu „Forbes” w tym sezonie - czwartym najlepiej zarabiającym piłkarzem. Obecnie więcej otrzymują tylko Cristiano Ronaldo (58 mln euro), Neymar (65) i Lionel Messi (76). Czwarty jest Kylian Mbappe - 24 mln. Ponadto Haaland senior i Raiola życzą sobie po 20 mln euro prowizji.
Do tego dochodzi kwestia ceny. Spekuluje się, że Borussia jest skłonna tego lata sprzedać piłkarza za 150 mln euro. To dwa razy więcej niż wyniesie klauzula, która uaktywni się po następnym sezonie. Haalandowi najbliżej ma być do Realu, wysokie notowania ma też Manchester United, którego mocna kartą przetargową jest norweski menedżer Ole Gunnar Solskjaer.
[polecane]21457785,21168553,20986635,20847237,20721605,20375701;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]
[promo]3686965;1;Lubisz quizy? [/promo]