Robert Lewandowski się nie ugiął. Wizyta dyrektora wykonawczego Bayernu Monachium na Majorce zakończyła się fiaskiem
Bayern Monachium próbował przekonać swoją gwiazdę Roberta Lewandowskiego do pozostania w klubie podczas mitingu na Majorce! Dyrektor wykonawczy niemieckich gigantów Hasan Salihamidzić spotkał się z zawodnikiem i jego agentem Pini Zahavi na wyspie Morza Śródziemnego u brzegu Półwyspu Iberyjskiego, aby zatrzymać Polaka w klubie. Ale „Lewy” się nie ugiął i potwierdził, że chce odejść oraz poprosił o negocjowanie transferu.
fot. Sylwia Dąbrowa
„Skysports Germany” powiadomił, że Salihamidzić poleciał na Majorkę w ubiegłą środę, aby spotkać się z agentem polskiego napastnika i samym piłkarzem.
Celem wizyty było skłonienie Lewandowskiego do ponownego przemyślenia i pozostania w Bayernie albo poprzez przedłużenie kontraktu, albo wypełnienie umowy, który obowiązuje do czerwca 2023 roku. Strony nie znalazły porozumienia, ponieważ „Lewy” kolejny raz wyraził chęć odejścia i poprosił Bayern o otwarcie drzwi do negocjacji transferowych.
[polecany]23184201[/polecany]
Salihamidzić, który w ostatnich miesiącach przeżywał chwile napięcia z Lewandowskim i jego świtą, próbował załagodzić sytuację, aby przekonać wyborowego strzelca. I właśnie temu miała służyć ostatnia próba przedstawiciela władz Bayernu w celu uniknięcia wizerunku przegranych, w jakim Niemcy są postrzegani w ostatnich dniach.
Dyrektor monachijskiego klubu przedstawił nową ofertę odnowienia kontraktu i poprosili o rozmowę od zera, ale powrót nie jest już możliwy. Salihamidzić opuścił Majorkę z jasnym przesłaniem i jest teraz wielce prawdopodobne, iż Bayern rozpocznie negocjacje z FC Barçeloną, aby uzyskać jak największą cenę za piłkarza, który związany jest jeszcze z klubem rocznym kontraktem.
[polecany]23180527[/polecany]
„Blaugrana” chce najpierw zastosować swoje ekonomiczne dźwignie, a dopiero potem rozpocząć negocjacje z Bayerem. Pozostająca w kryzysie finansowym Barca nie zamierza szastać pieniędzmi na wzmocnienia składu i będzie chciała wypracować jak najniższą kwotę za transfer Polaka. Bayern tymczasem żąda za „Lewego” 50 mln euro, płacone w jednej transzy.