Robert Lewandowski pozował z trofeami na Allianz Arenie, a we wtorek pożegna się z byłymi kolegami i pracownikami Bayernu
Robert Lewandowski i Bayern Monachium, to temat jeszcze nie do archiwum - uważa monachijski „Tageszeitung”. Po publicznym sporze polski napastnik wrócił do Monachium wyjaśnić wszystkie waśnie i rozstać się w zgodzie.
fot. DPA/PAP
„Lewy” po przejściu do FC Barcelony oskarżył włodarzy Bayernu o kłamstwo i obrzucenie go g***** przy wyjaśnianiu negocjacji transferowych..
– W ogóle nie rozumiem, dlaczego Robert Lewandowski ponownie zaatakował. Przecież wszyscy dostali to, czego chcieli – skomentował w niedzielę zachowanie Polaka prezes Bayernu Herbert Hainer, po tym, jak dyrektor sportowy monachijskiegoklubu Hasan Salihamidzić dziwił się, że „Lewandowski odchodząc z Bayernu, zamyka drzwi tyłkiem”. Zarówno „Brazzo”, jak i trener Julian Nagelsmann zapowiedzieli wyjaśniającą rozmowę z Polakiem.
[polecany]23351215[/polecany]
Teraz nie chodzi tylko o jego pożegnanie, ale także o obrzucenie się błotem, które miało miejsce przed i po odejściu „Lewego” z niemieckich gigantów. Obie strony chcą wreszcie wyjaśnić spory – a przede wszystkim ustalić jedno: koniec z wbijaniem sobie szpilek.
Jak dowiedział się „Tageszeitung”, Lewandowski w poniedziałek odwiedził ponownie Allianz Arenę i pozował z trofeami, które zdobył w Monachium. We wtorek pożegna się ze swoimi byłymi kolegami z zespołu i pracownikami Bayernu. Choć stracił już trochę sympatii dwśród fanów, a jego „pożegnalne odwiedziny” klubu mogą byc odbierane jako ucieczka – dywaguje tz.
[polecany]23350087[/polecany]
Trener Nagelsmann po zwycięstwie w Superpucharze Niemiec nad Lipskiem (5:3) odniósł sie do transferu Lewandowskiego:
– Grał tu znakomicie przez osiem lat – z niesamowitą liczbą bramek. Trzeba być za to na zawsze wdzięcznym Lewemu.
Szkoleniowiec Bayernu dostrzega jednak pozytywy z odejścia „40-golowego” napastnika:
– Teraz jesteśmy bardziej zróżnicowani, nie tak łatwo się przed nami bronić – twierdzi Nagelsmann.
[polecany]23351127[/polecany]