menu

Robert Lewandowski coraz bliżej Barcelony. Pieniądze to nie problem. Wiemy, ile dostał od światowego giganta za prawa do swej biografii

21 kwietnia 2022, 19:05 | JacK

Robert Lewandowski jest coraz bliżej podjęcia kluczowej dla swojej przyszłości decyzji zmiany Bayernu Monachium na Barcelonę. Zarówno media niemieckie jak i hiszpańskie oraz polskie codziennie prześcigają się w spekulacjach na temat ewentualnego transferu „Lewego”. Tymczasem kibice z niecierpliwością oczekują filmu dokumentalnego o polskim napastniku, który ma być dostępny na platformie Amazon Prime Video.


fot. AFP/East News

Niemiecki „Kicker” uspokaja, że Polak nie jest zdeterminowany, aby opuścić Bayern. „Podczas nadchodzących rozmów należy spodziewać się, że Lewandowski również otrzyma propozycję kontraktu do 2024 roku. To, czy Polak przyjmie taką ofertę – pozostaje sprawą otwartą. Lewandowski nie chce odchodzić, jeśli Bayern zatrzyma go na obecnych warunkach umowy”.

Bardziej stanowczy wydaje się być portal sport1.de, który informuje, że szefostwo Bayernu z Oliverem Kahnem (prezydentem) i Hasanem Salihamidziciem (dyrektorem sportowym)oraz trenerem Julianem Nagelsmannem dyskutowało ostatnio o składzie na przyszły sezon, planowaniu wzmocnień i przyszłości czterech graczy, których kontrakty wygasają w 2023 roku. Władze Bayernu chciałyby te kwestie wyjaśnić w ciągu najbliższych tygodni, bo lato pełne spekulacji nie leży w interesie klubu. W ten sposób próbują wywrzeć na „Lewym” i jego agencie Pinim Zahavim presję, aby jak najszybciej określili się co do przyszłości bramkostrzelnego zawodnika.

Hiszpanie tymczasem wydają się być coraz pewniejsi pozyskania 33-letniego Lewandowskiego. Kataloński „Sport” kolejny dzień daje okładkę z polskim napastnikiem, który latem ma wzmocnić Barcelonę.

„Lewandowski jest tak blisko ekipy z Barcelony, jak jeszcze nigdy wcześniej. Całkiem niedawno planem A dla klubu z Barcelony był Erling Haaland, zaś Lewandowski był opcją B. Dziś to właśnie „Lewy” jest najważniejszym celem transferowym” – informuje „Sport”.

Madrycki dziennik „ABC” twierdzi natomiast, że transfer może dojść do skutku z uwagi na przebudowę ekipy z Katalonii i fakt, że Polak chce w niej grać. Przyznaje wprawdzie, że choć „Lewy” nie jest najmłodszy, to gwarantuje odpowiedni poziom i liczbę goli.

„Po odejściu Messiego FC Barcelona potrzebuje wybitnego zawodnika. Przybycie na Camp Nou Lewandowskiego wywołałoby wielkie poruszenie oraz emocje wśród kibiców. Co prawda Robert nie jest już młodym graczem, ale jego umiejętności snajperskie mówią same za siebie. Klubowi tymczasem potrzeba bramek, co pokazuje choćby obecny sezon” – konkluduje „ABC”.

Niemiecki tygodnik „Sport Bild” przypomina, że do wyścigu może się włączyć Paris Saint Germain, o czym już sportowy24 pisał parokrotnie. PSG, według Niemców, bez problemu może zapłacić żądaną przez Bawarczyków kwotę 40 milionów euro, a agent Lewandowskiego pozostaje w doskonałych relacjach z władzami paryskiego klubu.

Kością niezgody między Lewandowskim a Bayernem pozostaje długość proponowanego kontraktu. Mistrz Niemiec nie zaproponuje „Lewemu” dłuższej niż na rok umowy. Polak chce od monachijczyków gwarancji co najmniej dwuletniego kontraktu od czerwca 2023 roku. Barcelona może przystać nawet na trzyletnie porozumienie, ale z kolei nie zapłaci za sezon tak dużo jak Bayern. Lewandowski jednak w Katalonii miałby gwarancję trzyletnich zarobków, wprawdzie niższych od tego co dostaje w Bawarii, ale trzeba też wiedzieć, że w przypadku związania się z „Barcą” kapitan reprezentacji Polski otrzyma pokaźną sumę za podpis.

„Lewy” potrafi generować zyski. Za film dokumentalny, który ma zapewnić widzom wgląd w jego życie, jak to uczynił choćby niedawno w produkcji dla Netflixa zatytułowanej „Ostatni taniec” słynny amerykański koszykarz Michel Jordan, polski piłkarz otrzymał od Amazona 10 milionów dolarów. Film o Lewandowskim ma być zaprezentowany w 2022 roku, ale producent nie podał jeszcze konkretnej daty premiery.


Polecamy