Milik: Reset organizmu na pewno się przyda [WYWIAD]
- Holandii jestem szczęśliwszy niż byłem w Niemczech. W Bundeslidze mało grałem, bo głównie przesiadywałem na ławce rezerwowych. W Ajaksie natomiast gram regularnie i jak widać są tego efekty w postaci strzelanych bramek - mówi Arkadiusz Milik, napastnik Ajaksu Amsterdam i reprezentacji Polski.
fot. Ryszard Kotowski
MKS Dąbrowa Górnicza szuka koszykarza. Ty możesz nim zostać! AUKCJA WOŚP
Jesień była w pana wykonaniu tak udana, że chyba żałuje pan, iż świąteczna przerwa w rozgrywkach przerwała dobrą passę Arkadiusza Milika?
Bez przesady. Przerwa przyda się każdemu. Graliśmy przez ostatnich kilka miesięcy non-stop, dlatego odczuwałem już trochę zmęczenie sezonem i taki reset organizmu na pewno się przyda. Dobrze jednak, że ta przerwa jest taka krótka, bo dzięki temu łatwiej będzie po nowym roku wrócić do zajęć. Dobrze, że zaczynamy szybko rozgrywki ligowe, bo każdy zawodnik chce przecież grać.
Po przenosinach do Holandii wyraźnie pan odżył. W Ajaksie nie tylko pan gra, ale też regularnie strzela bramki. W ciągu jednej rundy we wszystkich rozgrywkach strzelił pan w barwach Ajaksu 17 goli i zaliczył siedem asyst. Te liczby muszą robić wrażenie.
Na pewno w Holandii jestem szczęśliwszy niż byłem w Niemczech. W Bundeslidze mało grałem, bo głównie przesiadywałem na ławce rezerwowych. W Ajaksie natomiast gram regularnie i jak widać są tego efekty w postaci strzelanych bramek.
W mediach pojawiła się informacja, że Ajax, do którego na razie jest pan tylko wypożyczony, zamierza wykupić kartę Arka Milika z Bayeru Leverkusen za 2,5 mln euro.
To są tylko medialne spekulacje. Oficjalnie nic na ten temat nie wiem.
Skoro taką deklarację składa w prasie trener Frank de Boer, to nie są to chyba tylko spekulacje...
Jeśli trener tak mówił, to może rzeczywiście coś jest na rzeczy. Sam już wcześniej powiedziałem, że chciałbym zostać w Ajaksie, bo dobrze się czuję w Amsterdamie. Miałem bardzo udaną końcówkę tej rundy i mam nadzieję, że wiosną będę spisywał się równie dobrze. Chciałbym cały czas rozwijać się jako zawodnik i wierzę, że w Ajaksie będę miał ku temu warunki. Po tej jesieni na pewno jestem w tej kwestii dobrej myśli, bo w Amsterdamie nie boją się stawiać na młodych zawodników.
Dodatkowe zajęcia ze słynnym Dennisem Bergkampem, który zagrał 79 meczów w reprezentacji Holandii występując w takich klubach jak Arsenal czy Inter, pomagają panu stawać się lepszym piłkarzem?
To nie są specjalne zajęcia dla mnie. Każdy z piłkarzy Ajaksu może zostać po wspólnym treningu i poćwiczyć z Bergkampem. Sam bardzo chętnie z tego korzystam. Nie robimy nic specjalnego. Szlifujemy podania i strzały jak u każdego innego trenera, ale wiadomo, że od takiej gwiazdy jak Dennis zawsze można się wiele nauczyć.
Pańskie bramki w Ajaksie cieszą polskich kibiców, ale jeszcze większą radość fanom nad Wisłą sprawiają pana trafienia w reprezentacji Polski, w której strzelał pan gole w każdym z czterech ostatnich pojedynków.
Po tej jesieni mamy 10 punktów w grupie i jesteśmy jej liderem. Fajnie, że pomogłem reprezentacji Polski moimi bramkami, ale jeszcze nie wywalczyliśmy awansu na Euro. Przed nami jeszcze sporo meczów eliminacyjnych i wiele może się w nich zdarzyć.