Wielki wieczór na Old Trafford przed Cristiano Ronaldo. Nie spóźni się nawet Jose Mourinho
PIŁKA NOŻNA. LIGA MISTRZÓW. Powrót Cristiano Ronaldo na Old Trafford i starcie Manchesteru United z Juventusem to przebój wtorkowych spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener Realu Madryt Julen Lopetegui zagra o posadę.
fot. MARCO BERTORELLO/AFP/East News
Wtorkowy wieczór będzie mocno sentymentalny. Cristiano Ronaldo, choć ostatnio z powodu różnych oskarżeń zapodział wizerunek wrażliwego człowieka, może poczuć dreszczyk. Po pięciu latach wróci na Old Trafford. To w Manchesterze United (w latach 2003-2009) wygrał pierwszy z czterech pucharów Ligi Mistrzów i pierwszą z pięciu Złotych Piłek. W 2013 r. przyjechał do czerwonej części Manchesteru jako piłkarz Realu Madryt. Wygrał, strzelił gola, ale i tak dostał brawa. Teraz nie powinno być inaczej.
Wojciech Szczęsny również ma co wspominać, bo właśnie na Old Trafford debiutował w Premier League. - Wtedy przegrałem. Ale wygrałem tam mój ostatni mecz i chcę robić to nadal. To będzie bardzo „fizyczne” spotkanie. Więcej walki niż zwykle - wyznał polski bramkarz, który w debiucie w grudniu 2010 r. sprowokował Wayne’a Rooneya do totalnego przestrzelenia rzutu karnego.
Manchester United uchodzi za drużynę skłóconą. Na linii: Jose Mourinho - zarząd z dyrektorem wykonawczym Edem Woodwardem, Jose Mourinho - piłkarze, z Paulem Pogbą i Anthonym Martialem na czele. - Mamy typową relację pomiędzy piłkarzem a trenerem - ucina plotki Martial, ale jakoś umowy kończącej się w czerwcu 2019 r. nie chce przedłużyć. Po kiepskim występie w 2. kolejce z Valencią „Czerwone Diabły” są zdeterminowane, by w dwumeczu z Juventusem ugrać jakiekolwiek punkty. Pierwszą pozycją planu będzie jednak... nie spóźnić się. Mecz z ekipą „Nietoperzy” rozpoczął się pięć minut później niż planowano, bo klubowy autobus MU stanął w korku. UEFA ukarała klub 15 tysiącami euro grzywny. Wicemistrzowie Anglii dmuchają więc na zimne. Przenieśli się ze swojej stałej bazy The Lowry Hotel w miejsce położone zdecydowanie bliżej stadionu.
Levante, Sevilla, Deportivo Alaves, CSKA Moskwa - tak wygląda katalog klęsk Realu Madryt i jego nowego trenera Julena Lopeteguiego. I to wszystko w 25 dni. Dziennik „Marca” podaje, że Lopetegui nie dotrwa do niedzielnego klasyku z Barceloną, nawet jeśli Real wygra wysoko z Victorią Pilzno. Ostatni raz „Królewscy” tak słabo rozpoczęli rozgrywki LaLiga w sezonie 2001/2002. Na pocieszenie zostaje madrytczykom fakt, że wygrali wtedy Ligę Mistrzów. A w składzie Realu występował Santiago Solari, człowiek typowany na tymczasowego zastępcę Lopeteguiego. - Kibice są wymagający, ale chyba rozumieją, że Real przeszedł duże i ważne zmiany - broni trenera Iker Casillas, legenda Realu, obecnie bramkarz FC Porto.
Manchester United w lidze jest dopiero dziesiąty, Real siódmy. Bayern Monachium awansował w Bundeslidze na czwarte miejsce. Ktoś wybudzony ze śpiączki mógłby w to nie uwierzyć. Monachijczycy, po czterech meczach bez wygranej, w weekend przełamali się golami Roberta Lewandowskiego i trafieniem Jamesa Rodrigueza. Wygrali z Wolfsburgiem 3:1, a „Lewy” dostał notę 1 w prestiżowym magazynie „Kicker”. Lepiej się grać nie dało.
Teraz Bayern może poprawić kibicom humory wyjazdem do Aten na mecz z AEK. A kapitan reprezentacji Polski wciąż wzbija się na liście najlepszych strzelców Ligi Mistrzów wszech czasów. Jedno do Eusebio oraz dwa trafienia do Zlatana Ibrahimovicia i Andrija Szewczenki traci kapitan naszej kadry, który w LM ustrzelił na razie 46 goli.
Żadnych problemów nie ma Pep Guardiola, który z Manchesteru City stworzył producenta goli na światową skalę. Sobotnie zwycięstwo z Burnley (5:0) było jego dziesiątą wygraną różnicą pięciu goli. W Lidze Mistrzów „Obywatele” mają jednak za sobą dwa trudne spotkania. Przegrana z Olympique Lyon na inaugurację 1:2 poprawiła koncentrację, co poskutkowało zwycięstwem w Hoffenheim (2:1). Teraz rozpędzeni Anglicy zagrają z Szachtarem Donieck. Ukraińcy, tradycyjnie, gościć rywali będą poza Donbasem, w Charkowie. To może być pierwszy od sierpnia mecz, w którym w podstawowym składzie zagra Kevin de Bruyne. Belg wraca po uszkodzeniu więzadła w prawym kolanie.
Liga Mistrzów, 3. kolejka
Grupa E: AEK - Bayern (18.55), Ajax - Benfica (21.00).
Grupa F: Hoffenheim - Lyon, Szachtar - Manchester City (oba mecze o 21.00).
Grupa G: Real Madryt - Pilzno, Roma - CSKA (oba mecze o 21).
Grupa H: Young Boys - Valencia (18.55), Manchester United - Juventus (21.00).
Wszystkie mecze na kanałach Polsat Sport Premium.
Bartosz Bereszyński po meczu Polski z Włochami: Wierzę, że ta drużyna da kibicom jeszcze dużo radości