Atletico Madryt przerwało fatalną passę meczów wyjazdowych bez zwycięstwa
Na Estadio Jose Zorilla Real Valladolid podejmował wicelidera tabeli Atletico Madryt, które od listopada nie mogło zgarnąć pełnej puli punktowej na wyjeździe. W tym spotkaniu Los Indios nie dali rywalom złudzeń.
Od samego początku spotkania to Atletico było drużyną bardziej aktywną, która utrzymywała się dłużej przy piłce i stwarzała sytuacje strzeleckie. Na potwierdzenie przewagi już w 10. minucie goście zdobyli bramkę. Atak wyprowadził Omar, jednak został sfaulowany pod polem karnym Valladolid. Z rzutu wolnego piłka dotarła do Godina, który nie miał problemów z wyłożeniem piłki Falcao, który pewnym strzałem pokonał Daniego. Było to 20. trafienie Kolumbijczyka w tym sezonie.
Zawodnicy gospodarzy po utraconej bramce nie ruszyli do ataku, lecz starali się rozgrywać piłkę długimi podaniami, pomijając przy tym zupełnie drugą linię. Po stracie piłki zespół z Valladolid cofał się na swoje pole karne i bronił przed kolejnymi atakami wicelidera. Piłkarze Atletico oddali jeszcze kilka groźnych strzałów na bramkę gospodarzy, jednak nie udało im się podwyższyć prowadzenia. Po pierwszej połowie statystyki nie pozostawiały złudzeń - madrytczycy oddali siedem strzałów na bramkę gospodarzy w tym pięć celnych, co przy zaledwie jednym niecelnym uderzeniu Realu Valladolid było przewagą przygniatającą.
Wydawać by się mogło, że gospodarze wyciągną naukę z pierwszej połowy i po przerwie wrócą z zamiarem jak najszybszego odrobienia strat. To jednak drużyna gości już 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy mogła cieszyć się z drugiej bramki. Tym razem piłkę do bramki bronionej przez Daniego skierował Diego Costa. Valladolid rozgrywało tego dnia najgorsze spotkanie w tym sezonie. Po drugiej straconej bramce jeszcze bardziej cofnęło się w swoje pole karne, a drużyna Atletico praktycznie całą "jedenastką" rozgrywała piłkę na połowie rywali.
Kilka minut przed zakończeniem spotkania niezadowoleni kibice Valladolid zaczęli opuszczać stadion. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się dwubramkowym zwycięstwem piłkarzy z Madrytu, trzecią bramkę dla Atletico dołożył rezerwowy Cristian Rodriguez. Gol padł po ewidentnym błędzie obrońców Valladolid, którzy źle ustawili się do dośrodkowania i nie przejęli piłki, na którą dobrze nabiegł napastnik Atletico.