57, 74 czy może 130 milionów? Ile kosztował Neymar? Barcelona podała liczby
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej na Camp Nou, nowy prezydent FC Barcelony, Josep Maria Bartomeu, ujawnił pełne koszty transferu do Dumy Katalonii Brazylijczyka Neymara. Zdaniem działaczy mistrza Hiszpanii, gwiazda z Kraju Kawy kosztowała 57,1 miliona euro, ale wraz z tą transakcją zawarto jeszcze kilka innych projektów, które łącznie kosztowały, bądź będą kosztować klub około 75 milionów euro.
Tuż po dymisji Sandro Rosella postanowiono wyjaśnić publicznie wszystkie wątpliwości dotyczące wielkiej transakcji z udziałem lidera reprezentacji Brazylii. W związku z tym, na dzisiejsze popołudnie zwołano specjalną konferencję prasową, na której nowy prezydent Barcy, Josep Maria Bartomeu, przez około godzinę odpowiadał na wszystkie pytania zadawane przez zgromadzonych dziennikarzy, między innymi zapewniając swoje pozostanie na nowym stanowisku do terminu wyborów przypadającego na rok 2016. Co najważniejsze jednak, za zgodą otoczenia Neymara i jego samego, podano nawet liczby związane z kontraktem indywidualnym nowej gwiazdy klubu z Katalonii. Oto wszystkie liczby związane z „operacją Neymar”.
- 57,1 mln euro – tyle właśnie zapłacono za sam transfer piłkarza z Santosu do Barcelony. Składa się na to 17,1 miliona zapłacone Santosowi oraz 40 milionów dla firm związanych z matką i ojcem zawodnika. Te liczby od początku nie budziły żadnych wątpliwości, bowiem właśnie taką kwotę podawali we wszystkich oficjalnych wystąpieniach działacze Blaugrany.
- 9,9 mln euro – tyle zapłacono za prawa do trzech młodych ‘gwiazdeczek’ Santosu (7,9 mln) oraz skauting w Brazylii, prowadzony przez ludzi z firmy ojca Neymara.
- 2,5 mln euro – tyle przekazano fundacji Neymara na interwencję socjalną w brazylijskich fawelach, najbiedniejszych dzielnicach w Kraju Kawy, nazywanych przez niektórych brazylijskimi ‘dzielnicami grozy’. Wypłacane w pięciu rocznych ratach po 500 tys. euro.
- 4 mln euro – tyle przekazano na działalność reklamową w Brazylii; wypłacane w pięciu rocznych ratach po 800 tys. euro.
- 12,7 mln euro – premia dla Neymara (10 milionów) wypłacona rok wcześniej jako zobowiązanie piłkarza do przejścia do Barcelony plus prowizja dla jego menedżera (2,7 miliona). Premia ta jednak została uwzględniona w kontrakcie indywidualnym zawodnika.
- 44 mln euro (54 mln euro) – pensja Neymara, pomniejszona o dziesięciomilionową premię wypłaconą rok wcześniej. To właśnie z pensji gracza, która wynosiłaby 10,8 mln euro rocznie, potrącono tę kwotę, co sprawia, że aktualne zarobki Brazylijczyka to 8,8 mln euro rocznie. Neymar nie dostaje także żadnych ‘dodatków’ za wywalczone trofea.
- dwa sparingi z Santosem – za żaden z nich Barcelona nic dodatkowo nie płaciła (wbrew medialnym pogłoskom o 9 mln euro), jeden został już rozegrany na Camp Nou (i ponoć przyniósł 2 mln zysku), a drugi zostanie rozegrany w najbliższej przyszłości w Brazylii. Jedynie w przypadku nierozegrania meczu z winy Barcelony, będzie musiała ona zapłacić Santosowi 9 milionów euro.
Podsumowanie
Łączny koszt ‘operacji Neymar’ to pełne 130,2 mln euro, jednakże koszt samego transferu, który uwzględnia się we wszelkich rankingach na najdroższego piłkarza świata zawiera się w granicach 57,1-73,5 mln euro. Transakcja jest pod względem wszystkich zawartych w niej punktach niezwykle zawiła, ale kontrakt indywidualny wraz z premią (to wszystko warte łącznie 56,7 mln euro) dla jego agenta jest rzeczą całkowicie odrębną, która w to wszystko się nie wpisuje. W przeciwnym razie przykładowe koszty transferu Cristiano Ronaldo czy Garetha Bale’a do Realu Madryt wynosiłyby spokojnie około 150-160 milionów euro, a nie 90-94, które są podawane.
Kwestią sporną są jednak wszystkie pozostałe punkty, które można interpretować na różne sposoby, tak naprawdę w zależności do własnego stosunku do Barcelony i jej zarządu. Działacze Barcy z Sandro Rosellem na czele przy okazji transferu Neymara rozszerzyli znacznie swoją współpracę zarówno z Santosem, jak zajmującymi się skautingiem i działaniami społecznymi firmami związanymi z rodziną Neymara (biorąc pod uwagę to, że to właśnie sam Rosell, jeszcze jako członek zarządu za kadencji Joana Laporty, miał ogromny udział w sprowadzeniu do Barcy legendarnego Ronaldinho, to trudno się dziwić zwiększonej współpracy właśnie z klubem z Brazylii). To jednak też sprawia, że teoretycznie więc można, ale niekoniecznie trzeba uznawać to za koszty transferu i z tego prawa korzystali do dzisiaj działacze Dumy Katalonii, którzy i na konferencji prasowej przyznawali, że ich zdaniem koszt sprowadzenia Neymara na Camp Nou należy wyceniać na 57,1 mln euro. Ciężko więc powiedzieć, żeby w którymś momencie złamali oni prawo, ale na pewno podali bardzo ciekawą informację wynikającą z rozmowy z zawodnikiem. Podali oni bowiem, że Neymar, przechodząc do Barcelony, zrzekł się około 100 milionów więcej, które były oferowane mu przez Real Madryt, który chciał zaoferować rodzinie zawodnika 80 milionów za zgodę na transfer, a samemu piłkarzowi podwojenie proponowanych przez Barcelonę zarobków. Ten jednak ponoć odmówił, gdyż jego marzeniem była gra w stolicy Katalonii.