Wojciech Kowalczyk uhonorowany przez Real Betis [WIDEO]
Wojciech Kowalczyk przez najlepsze lata swojej kariery grał i zdobywał bramki dla Realu Betis. Jako 672. piłkarz tej drużyny został w sobotę uhonorowany okazjonalną koszulką i aplauzem kibiców.
fot. Karolina Kowalczyk/Twitter
Wojciech Kowalczyk przeszedł do Realu Betis we wrześniu 1994 roku. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii rozegrał 52 mecze i strzelił 11 goli. Jego najpopularniejszym trafieniem jest to niemal z zerowego kąta. Wygrał pojedynek biegowy na skrzydle i nie widząc wbiegających w pole karne partnerów, przelobował bramkarza. W Betisie o Kowalczyku pamiętają, o czym nie tylko świadczy koszulka z jego nazwiskiem w klubowym muzeum, ale i aplauz kibiców podczas wręczania pamiątkowej koszulki.
[twitter]https://twitter.com/karkow95/status/1523050881994096640[/twitter]
[twitter]https://twitter.com/AdamSlawinski/status/1523037497156059137[/twitter]
Historię "Kowala" możemy szczegółowo poznać w jego biografii, której autorem jest Krzysztof Stanowski. W czasach, w których wizerunek przesłania treść, a nad biografiami sportowców czuwa sztab PR-owców, wertujących każdy akapit maszynopisu, to wręcz unikalna pozycja. "Żaden trener nie zmusi piłkarza do trenowania w czasie urlopu" - gdyby to zdanie padło w książce Cristiano Ronaldo, rzecznik prasowy Realu Madryt dostałby zawału serca.
Wojciech Kowalczyk nie uchyla drzwi do szatni, świętego miejsca dla piłkarzy i trenerów. On te drzwi wyważa i z kieliszkiem w ręku zaprasza nas do środka. Opisuje swoje początki w Legii, transfer do Betisu, wówczas czołowej drużyny Primera Division (u schyłku swojego pobytu w Sewilli trenował pod okiem Luisa Aragonesa), roczny epizod w Las Palmas, powrót na Łazienkowską i wyjazd na Cypr. Zdradza skandalizujące kulisy zgrupowań Legii i reprezentacji (Marek Jóźwiak rzucający telewizorem, dwa treningi kadry w ciągu dziewięciodniowego zgrupowania w Brazylii). Gdyby kibice i szefostwo PZPN zaglądali czasem do literatury, nie byliby zdziwieni, że Franciszek Smuda ma problemy z przygotowaniem fizycznym drużyny.
Dziś Wojciech Kowalczyk jest ekspertem w Weszło. Wiele kibiców może się z nim nie zgadzać, ale trzeba mu oddać, że ma własne zdanie i nie boi się wyrażać niepopularnych opinii. - Epoka piłkarzy, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia, dobiega końca - mówił niegdyś zdobywca tysięcznej bramki dla Polski na swoim wieczorze autorskim.
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ