menu

,,Z najwyższego punktu widzenia'': Futbol, ach ten futbol

24 września 2023, 12:43 | Marcin Możdżonek

Zgodnie z prawem Murphy’ego jeżeli coś może pójść nie tak, to pójdzie nie tak i odnoszę nieodparte wrażenie, że ostatnio nasza piłka działa w myśl tego humorystycznego stwierdzenia. Zapewne, jak większość państwa z dużą przykrością i niestety ze sporym zażenowaniem oglądam to co dzieje się z polską kadrą piłki nożnej. Wymęczone zwycięstwo z amatorami z Wysp Owczych i porażka 0:2 z Albanią, która kosztowała Fernando Santosa utratę posady selekcjonera, to niełatwe do przełknięcia rzeczy dla polskiego kibica.

Fot. Trening reprezentacji Polski przed meczem z Wyspami Owczymi
Fot. Trening reprezentacji Polski przed meczem z Wyspami Owczymi
fot. ADAM JANKOWSKI/POLSKA PRESS

Wielkie nadzieje, które wiązałem z portugalskim szkoleniowcem prysły niczym bańka mydlana. Świetny trener lecz nie „dźwignął” prowadzenia Biało-Czerwonych. Nie popracował za długo, ale czas który poświecił naszej reprezentacji niestety można uznać za stracony. Myślę, że kwestia naszej mentalności mogła mieć tu kluczowe znaczenie. Trener jej nie zrozumiał i przez to nie dotarł do głów naszych piłkarzy. Powinien był dokonać dużych zmian systemowych w kadrze i szkoleniu przyszłych pokoleń, lecz tego nie zrobił. Mógł poukładać drużynę twardą ręką, w końcu dostał wszystkie niezbędne narzędzia do tego, lecz pozwolił piłkarzom na zbyt wiele i efekty sami zobaczyliśmy. Obecnie drużyna jest rozbita, zawodnicy zdezorientowani i pozostawieni sami sobie. Nie widać w ich grze iskry i co gorsza zaangażowania. Chcą grać i wygrywać, dla mnie to oczywiste, ale nie wiedzą jak. Nie mają lidera, który by im wskazał odpowiednią drogę. Każdy z nich ciągnie wózek reprezentacyjny w swoją stronę. To efekt pogubienia się w tej niejasnej dla wszystkich sytuacji. Każdy sportowiec, nawet najlepszy na świecie, potrzebuje pomocy, dobrej rady, którą ścieżką podążać, co zrobić w trudny momencie. I od tego właśnie jest sztab szkoleniowy, który zawsze ma dużo szerszą perspektywę na to co się dzieje na boisku i poza nim. Często wystarczy mała podpowiedź by zmieniła bieg spotkania czy turnieju.

Nie raz, nie dwa sam tego doświadczyłem. Zostawiony sam sobie kończyłem z porażkami i frustracją. Sytuacja jest pogmatwana może nawet beznadziejna. Z drugiej zaś strony jest to okazja, aby gruntownie wszystko przebudować. Czy powołanie w trybie awaryjnym na selekcjonera Michała Probierza to dobry kierunek? Tego oczywiście nie możemy teraz stwierdzić. Zadanie przed nim niełatwe choć każda, nawet niewielka poprawa gry reprezentacji, zostanie przyjęta przez większość kibiców z dużym entuzjazmem. Początek jego pracy będzie szalenie istotny. Wchodząc do szatni będzie miał tylko jedną szansę na ugruntowanie swojej pozycji i pokazanie, że tylko on decyduje w którym kierunku będzie zmierzać reprezentacja.

Z opinii o nowym trenerze można się dowiedzieć, że nie pozwala sobie w kaszę dmuchać i mam nadzieję, że taki właśnie jest Michał Probierz. Teraz to on musi stać się numerem jeden tej drużyny i jeśli zawodnicy uwierzą w niego to będzie sukces. Życzę mu z całego serca aby tak właśnie się stało i nasza kadra wyszła na prostą. Awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy to arcytrudne zadanie, ale ważniejsze jest odbudowanie morale zawodników i pokazanie, że potrafią grać w piłkę na wysokim poziomie jako drużyna.

[polecany]25363139[/polecany]


Polecamy