menu

Olympique Marsylia - PSG LIVE! Le Classique, czyli Stade Velodrome pępkiem piłkarskiego świata

5 kwietnia 2015, 13:01 | Grzegorz Ignatowski

Niedzielny wieczór dla fanów piłki nożnej upłynie pod znakiem francuskiej Ligue 1. Na 105 minut pępkiem piłkarskiego świata stanie się Stade Velodrome. Na tym stadionie Olympique Marsylia zmierzy się z Paris Saint-Germain. Tym razem stawką meczu, nazywane "Le Classique", bądź "Classico", będzie fotel lidera francuskiej Ligue 1.

Na początek rzućmy okiem na tabelę. Przed tą kolejką PSG było liderem francuskiej Ligue 1 z punktem przewagi nad drugim Lyonem i dwoma nad trzecią Marsylią. Zwycięstwo Lyonu z Guingamp oznacza, że paryżanie muszą wygrać by wrócić na fotel lidera. To nie będzie łatwe, bo Olympique nie tylko chce przeskoczyć największego rywala w tabeli, ale też musi oglądać się za siebie, by nie dać się wyprzedzić ekipie Monaco.

Jeśli chodzi o formę obu drużyn to lepiej wyglądają ostatnio paryżanie. Podopieczni trenera Laurenta Blanca wygrali ostatnio z Lorient, a wcześniej wyrzucili za burtę Ligi Mistrzów Chelsea Londyn i wyeliminowali z rozgrywek Pucharu Francji AS Monaco. Cieniem na ostatnie wyniki rzuca się jedynie porażka 2:3 z Girondins Bordeaux, ale to nic wobec ostatnich wyczynów marsylczyków. Olympique w ostatniej kolejce wygrało 4:0 w wyjazdowym meczu z RC Lens, wcześniej bezbramkowo zremisowało u siebie z Lyonem , jeszcze wcześniej wygrało na wyjeździe z Toulouse 6:1, a 27 lutego przegrało u siebie z Caen. Łatwo w tych wynikach wyłapać, że wyników OM zwyczajnie nie da się przewidzieć, a tę tezę potwierdza remis w Pucharze Ligi z Nimes Olympique.

Ale tak już jest z drużynami prowadzonymi przez Marcelo Bielsę. Są one równie silne co nieprzewidywalne i kibice nie znają dnia ani godziny, kiedy piłkarze zafundują im wspaniały spektakl, lub zagrają poniżej wszelkich oczekiwań. W meczu z PSG można być raczej pewnym tego pierwszego scenariusza, zwłaszcza, że argentyński szkoleniowiec nie ukrywa, że właśnie dla takich meczów wybrał pracę w Marsylii.

Zupełnie inaczej do tego meczu podchodzi Blanc. Trener PSG zauważa, że najwięcej zamieszania zrobią dziennikarze, a na koniec sezonu punkty zdobyte w „Le Classique” będą warte tyle samo co w każdym innym meczu.

W ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami górą było PSG. 9 listopada 2014 roku na stadionie Parc de Princes wynik brzmiał 2:0, a bramki strzelali Lucas Moura i Edinson Cavani. Historia dotychczasowych spotkań również przemawia za paryżanami. Z 85 dotychczasowych meczów PSG było gorą 33 razy, podczas gdy OM wygrało 32 mecze. Można więc wysnuć wniosek, że dzisiejsze spotkanie jest szansą na wyrównanie rachunków. Problem w tym, że od 27 listopada 2011 roku, kiedy to OM wygrało 3:0, marsylczykom nie udało się wygrać ani jednego meczu, a w każdym kolejnym tracili dwie bramki. W ostatnich sześciu meczów paryżanie wygrali pięć razy a jedno spotkanie zakończyło się remisem, z kolei bilans bramek wynosi 10-3. Warto wspomnieć, że cztery z tych dziesięciu bramek były dziełem Zlatana Ibrahimovicia.

Marsylia ma jeszcze jeden poważny problem. W „Le Classique” nie będzie mógł zagrać czołowy piłkarz tej drużyny – Gilbert Gianelli Imbula. Poza karą z powodu kontuzji są też N’Koulou i Barrada. W zespole paryżan zabraknie Cabaye’a, Marquinhosa i Auriera, ale żaden z tych piłkarzy nie pełni na co dzień kluczowej roli w taktyce stosownej przez Laurenta Blanca.

Der Klassiker w Ekstraklasa.net: zobacz oprawę kibiców podczas meczu Borussia - Bayern!


Polecamy