Sunderland – Liverpool LIVE! Premier League wraca do gry
Po dziewięciu dniach przerwy, kiedy angielskie kluby grały w Pucharze Anglii, dziś wracają rozgrywki Premier League. Na początek rozczarowujący w tym sezonie Liverpool pojedzie na Stadium Of Light, gdzie zmierzy się z Sunderlandem.
Obie drużyny nie najlepiej zaczęły granie w roku 2015. Sunderland po emocjonującym spotkaniu przegrał na wyjeździe z Manchesterem City 2:3, a Liverpool zaledwie zremisował przed własną publicznością z Leicester, mimo iż do przerwy prowadził 2:0. Jedni i drudzy grali też w ostatnich dniach w FA Cup, zgodnie ogrywając swoich rywali. The Reds wygrali 2:1 z AFC Wimbledon, a „Czarne Koty” pokonały 1:0 Leeds United.
Ogólnie w sześciu ostatnich meczach ligowych podopieczni Brendana Rodgersa przegrali tylko raz (0:3 z Manchesterem United), trzy razy zremisowali, bo oprócz podziału punktów z Leicester i Arsenalem, zaliczyli 0:0 ze swoim dzisiejszym przeciwnikiem. Do tego wszystkiego dorzucili dwie wygrane (1:0 z Burnley i 4:1 ze Swansea). Sunderland w tym samym czasie wygrał tylko jeden razy, ale za to w Tyne-Wear Derby, 1:0 na wyjeździe z Newcastle. Oprócz remisu z dzisiejszym przeciwnikiem dzielił się punktami z West Hamem i Aston Villa, a przegrywał z Hull oraz oczywiście The Citizens.
Sunderland nie ma najlepszego bilansu ostatnich meczów z Liverpoolem. Z ostatnich czterech rozgrywanych przed własną publicznością wygrał tylko jeden, dwa razy przegrywając i raz remisując. Ogólnie w pięciu ostatnich spotkaniach „Czarnych Kotów” z klubem z Anfield Road nie wygrały one ani razu, trzykrotnie schodząc z boiska jako pokonane i dwa razy z podziałem punktów.
- Nasz przeciwnik bardzo dobrze się broni, potrafi skutecznie zamknąć drogę do własnej bramki. Często trzeba się mocno wysilić, żeby przebić się przez ich mur. Ten mecz może się jednak różnić od poprzedniego, grając przed własną publicznością Sunderland będzie chciał się bardziej otworzyć. To zespół z naprawdę dobrą kadrą – powiedział przed tym spotkaniem Brendan Rodgers, trener Liverpoolu.
Sunderland ma problem nie tylko z meczami przeciwko The Reds, w ostatnich dziesięciu ligowych pojedynkach wygrali tylko jeden raz. Mają też największą liczbę remisów spośród całej ligowej stawki, aż jedenaście, a mimo to wciąż utrzymują się nad strefą spadkową. Mają nad nią tylko nieznaczną, dwupunktową przewagę. Ewentualna wygrana byłaby więc dzisiaj dla Gusa Poyeta i jego piłkarzy jak znalazł.
W zeszłym sezonie na Stadium Of Light 3:1 wygrał Liverpool, dla którego dwa gole zdobył nieobecny już Luis Suarez i jednego Danny Sturridge, dla gospodarzy trafił Emanuele Giaccherini. A jak będzie dzisiaj? Początek meczu o godzinie 13:45, jego arbitrem głównym będzie Craig Pawson. Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!